Sprawa sięga lat 70. Do tej pory do organów ścigania zgłosiło się już 35 pacjentek z wątpliwościami, jednak liczba ta może jeszcze znacząco wzrosnąć. Barwin pracował bowiem w dwóch klinikach, a od lat 70. mógł mieć nawet kilkaset pacjentek, które zapłodnił swoim nasieniem.
Pacjentki Barwina ruszyły na badania DNA swoich dzieci. Potwierdzono już 11 przypadków, w których ojcem zapłodnionego przez in vitro dziecka jest kanadyjski lekarz. Jego adwokat odmówił komentarza w tej sprawie - informuje BBC. W 16 innych przypadkach stwierdzono, że choć nasienie miało pochodzić od ich ojców, to bilogicznymi rodzicami są zupełnie inni mężczyźni.
O skandalicznych praktykach lekarza świat dowiedział się po raz pierwszy w 2017 roku. Wówczas dr Norman Barwin został pozwany przez Davinę i Daniela Dixonów i ich córkę Rebeccę. Po badaniach DNA okazało się bowiem, że dziewczyna jest córką obcego mężczyzny, co w przypadku sztucznego zapłodnienia jest trudne do wyjaśnienia. Wyszło wtedy na jaw, że ojcem jest dr Barwin.
Po nagłośnieniu sprawy Dixonów coraz więcej pacjentek Barwina zaczęło robić testy DNA swoich dzieci i dowiadywać się, że to lekarz jest ich ojcem - podaje BBC.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.