Joanna Georgiou z Londynu walczy z rakiem w 4. stadium rozwoju. Ma 8 guzów nowotworowych w okolicy serca, w płucach i w jednym kolanie.
Kobieta twierdzi, że w ciągu ostatnich 5 lat wielokrotnie konsultowała się z lekarzami, jednak lekceważyli jej objawy. Wszystko zaczęło się od małego guzka w kolanie, który, jak się okazało był mięsakiem maziówkowym — rzadkim złośliwym nowotworem tkanek miękkich.
Czytaj także: Niepokojące informacje. Chodzi o zdrowie Mellera
Ból 31-latki wciąż się nasilał, a lekarze przepisywali jej jedynie coraz silniejsze środki przeciwbólowe. W sierpniu 2021 r. ból stał się nie do zniesienia, dlatego kobieta postanowiła odwiedzić prywatną przychodnię. Tam zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy.
Spędziłam lata, chodząc do różnych lekarzy i specjalistów, bo wiedziałam, że coś jest nie tak (...) Jestem zdenerwowana i czuję się zawiedzionya przez NHS. Czuję, że pracuję naprawdę ciężko, zawsze płaciłam podatki i jestem dobrym obywatelem - podkreśla kobieta cytowana przez Daily Mail.
Joanna Georgiou twierdzi, że jej leczenie zostało dodatkowo opóźnione przez pandemię COVID-19. Twierdzi, że medycy "zapomnieli o wszystkich innych" pacjentach.
31-latka przeszła już chemioterapię. Możliwe, że będzie musiała mieć amputowaną nogę. Kobieta zbiera teraz pieniądze na leczenie.
Zobacz także: Ból głowy i zmęczenie może oznaczać nowotwór. Specjalista wyjaśnia i apeluje