Wakacje coraz bliżej, więc wielu z nas lada moment ruszy na zasłużony wypoczynek. Udając się nad morze, w góry, do lasu czy nad jezioro trzeba mieć się jednak na baczności, ponieważ nawet chwila nieuwagi jest w stanie kosztować nas sporo zdrowia.
Piękna pogoda za oknem kusi nas bowiem do leśnych spacerów. Tam czekają pyszne owoce, które mogą stać się dla nas śmiertelną pułapką. Warto w tym miejscu podkreślić, że również do tych owoców, które tak chętnie latem sprzedawane są przy drodze, należy mieć ogromny dystans.
Jak podkreślają Lasy Państwowe, większość owoców ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Mogą być jednak takie, które skażone są groźnym pasożytem, jakim jest tasiemiec. Ten trafia na poziomki czy jagody za sprawą zakażonych lisów, które przenoszą jego larwy na owoce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apel Lasów Państwowych o mycie owoców napotkanych w lesie
Jednak zanim je zjemy musimy pamiętać o jednej, podstawowej, bardzo ważnej i prostej rzeczy: mianowicie, aby przed zjedzeniem koniecznie je umyć. To tylko chwila, a możemy ustrzec się przed straszną chorobą, jaką jest bąblowica - zaapelowały Lasy Państwowe na swoich social mediach.
Jak precyzuje państwowa instytucja, jest to szczególnie zdradliwa choroba. Wszystko za sprawą bardzo późnego wykrywania, które utrudnia brak jakichkolwiek objawów w pierwszych dniach po zakażeniu. W tym czasie atakowana jest nasza wątroba, czy w niektórych przypadkach także sąsiednie organy na czele z układem nerwowym.
Objawami, które mogą nam pomóc w rozpoznaniu bąblowicy, są najczęściej bóle w prawym podżebrzu a czasem żółtaczka. Niestety ze względu na ogromne pole możliwości zainfekowania tą chorobą naszego organizmu, objawy mogą przybierać różne formy od kaszlu nawet po wstrząs anafilaktyczny.
Czytaj także: Ta przyprawa jest w każdym domu. Niszczy komórki rakowe