Mare Zijlstra to 25-letnia holenderka, która na swojej skórze zauważyła niepokojące zmiany. W związku z tym kobieta udała się do specjalisty, którzy zdiagnozował u niej ekstremalną egzemę.
W tym czasie przepisano mi maść hormonalną, miejscowy steryd, na wysypkę wokół ust, nosa, oczu, szyi i rąk - mówiła kobieta na łamach "Mirror".
W pewnym momencie holenderka uzależniła się od przepisanego leku. Jej skóra była tak przyzwyczajona do maści, że po zaprzestaniu używania tej substancji wystąpił u niej "zespół odstawienny". Maść stosowała 8 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponowne objawy
Od razu po zaprzestaniu kuracji, u 25-latki wystąpiło pieczenie, intensywne swędzenie, łuszczenie się skóry, a także obrzęki, krosty, zaczerwienienie oraz wrażliwość skóry.
Niestety z dnia na dzień na twarzy Mare pojawiało się coraz więcej bolesnych wypukłości. W najgorszym momencie zaistniałej sytuacji występowało u niej sile wypadanie włosów, nerwobóle, drętwienie w niektórych obszarach ciała i ekstremalne temperatury ciała.
Czytaj również: Tak wygląda twarz Evy Minge. Projektantka szuka pomocy
To nie egzema
Kobieta podejmowała dalsze próby leczenia. Po pewnym czasie dowiedziała się, że to przytulanie i całowanie jej psa oraz kota pogarszało sprawę. U 25-latki zdiagnozowano uczulenie na psy koty, roztocza i pyłki.
W tamtym czasie lekarz uznał to za egzemę. Z perspektywy czasu myślę, że to nie była egzema, ale reakcja alergiczna na moje zwierzaki, które regularnie przytulałam i całowałam - mówiła.
Czytaj także: Jaką kołdrę wybrać dla alergika?