Kiedy nareszcie nadejdzie długo oczekiwana przez nas wiosna, bardzo chętnie spędzamy wolny czas w plenerze przy rozpalonym grillu. Często grillowanym mięsnym potrawom towarzyszy uwielbiany przez wielu mieszkańców kraju nad Wisłą schłodzony złoty płyn.
Warto jednak pamiętać, że piwo pobudza łaknienie, przez co sprzyja sięganiu po niezdrowe przekąski, a to z kolei zwiększa ryzyko nadwagi i otyłości. Poza tym jest napojem wysokokalorycznym i powoduje gromadzenie się tłuszczu trzewnego wokół wątroby i innych narządów wewnętrznych.
Niewidoczny gołym okiem tłuszcz wisceralny jest jednym z czynników ryzyka rozwoju chorób związanych z układem sercowo-naczyniowym, stłuszczenia wątroby, miażdżycy, nadciśnienia tętniczego i cukrzycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z najbardziej niebezpiecznych dla naszego organizmu połączeń jest złocisty trunek spożywany razem z kiełbasą przyrządzaną na grillu węglowym. Piwo zawiera alkohol, natomiast przetworzone czerwone mięso jest bogate w tłuszcze nasycone i cholesterol.
Wątroba jest zmuszona strawić truciznę, jaką jest alkohol, a gdy chce szybko ją zmetabolizować, tłuszcz obecny w produktach spożywczych w nadmiernych ilościach odkłada się w organizmie. Poza tym grillowana kiełbasa jest ciężkostrawna i również obciąża naszą wątrobę. Piwo także nie wpływa korzystnie na procesy trawienne i może zaszkodzić osobom borykających się z dolegliwościami układu pokarmowego.
Coraz częstszym problemem są takie choroby jak SIBO czy IBS lub choroby zapalne jelit. Dla pacjentów borykających się z tym problemem piwo jest niewskazane także z uwagi na proces fermentacji związany z produkcją. Piwo może nasilić dolegliwości chorych: wrażenie przelewania w jelitach, bulgotanie, bóle brzucha – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk Kinga Głaszewska.