Przebywając w nadmorskich kąpieliskach, jesteśmy narażeni na bezpośredni kontakt z sinicami, które przez długi czas były mylone z glonami. Jak się okazuje, są to organizmy, które mogą wytwarzać niebezpieczne substancje.
Niektóre z gatunków sinic są toksyczne i szkodliwe dla twojego zdrowia. Kąpiel w takiej wodzie może powodować podrażnienia skóry, dolegliwości układu pokarmowego, a nawet zaburzenia neurologiczne! - ostrzega World Wide Fund for Nature (WWF).
Bezpośredni kontakt z sinicami lub wdychanie oparów, które wydzielają, mogą wywoływać takie dolegliwości jak bóle głowy, brzucha i mięśni, dreszcze, nudności i wymioty.
Kolejnym niebezpieczeństwem, jakie może czyhać na nas w zbiornikach wodnych, są bakterie E.coli. Zakażenie tymi drobnoustrojami jest szczególnie niebezpieczne dla osób z obniżoną odpornością. U osób, które miały styczność z E. coli może wystąpić biegunka, gorączka, ból brzucha, problemy skórne, bóle i uczucie pieczenia przy oddawaniu moczu oraz częstomocz.
Nad polskim morzem możemy spotkać także meduzy wyposażone w parzydełka, które mogą powodować bolesne oparzenia. Do gatunków niebezpiecznych możemy zaliczyć bełtwę festonową, która charakteryzuje się niebieskim i żółtym zabarwieniem. Ten rodzaj meduzy może powodować ostry ból, opuchliznę skóry, wysypkę i skurcze mięśni.
Innym zagrożeniem są wibrozy, czyli zakażenia bakteriami z rodzaju Vibrio, które nazywane są mięsożernymi. Te przecinkowce mogą wywołać zmiany martwicze i wyniszczać tkanki w ludzkim organizmie. Powodują takie objawy jak biegunka, skurcze brzucha gorączka, stan zapalny ucha i zapalenie spojówek.
Żeby uniknąć wyżej wymienionych problemów zdrowotnych, powinniśmy przede wszystkim unikać korzystania z zamkniętych, niestrzeżonych i dzikich kąpielisk.