Lato i wysokie temperatury, skłaniają nas do sięgnięcia po jak najbardziej odsłonięte buty. Do najczęściej wybieranych należą klapki i japonki, które negatywnie odbijają się nie tylko na kondycji samych stóp, ale również na stawach. Eksperci zwracają uwagę, że osoby chodzące w klapkach, pochylają się zwykle do przodu, niejako "ciągnąc za sobą stopą".
Żeby ich nie zgubić, starają się przytrzymać 'obuwie' palcami, które wykonują dodatkową pracę: ściskają się i podwijają, żeby przenieść podeszwę z miejsca na miejsce — wskazują eksperci z Centrum Podologicznego.
Klapki i japonki nie zabezpieczają stawu skokowego, a wręcz przyczyniają się do ograniczenia jego stabilności. To może prowadzić do poważnych urazów jak choćby zwichnięcie czy skręcenie kostki. Do tego ten konkretny rodzaj obuwia sprzyja potknięciom. Jak wskazują specjaliści z Centrum Podologicznego, w takich przypadkach "mózg, zamiast uruchomić odruch odzyskiwania równowagi, koncentruje się na kurczowym przytrzymaniu podeszwy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Treser uderzył słonia kijem. Zwierze go zabiło
Noszenie tego obuwia latem może prowadzić do deformacji
Częste i długotrwałe noszenie klapek negatywnie wpływa także na kości śródstopia, prowadząc do ich szybszego rozchodzenia się. "Zależnie od miejsca umocowania paska od klapek, palce muszą się albo rozczapierzyć, albo mocno zacisnąć" - wskazują podolodzy.
Dodają, że powtarzanie tego ruchu setki, o ile nie tysiące razy dziennie prowadzi do nadwyrężenia mięśni i ścięgien stopy, a w konsekwencji do ich osłabienia. To z kolei prosta droga do pogłębienia istniejących deformacji stopy i palców lub do ich powstania. Do najczęstszych należy palce młotkowate lub krogulcze (szponiaste).
Warto pamiętać, że przejście kilku kroków w klapkach na basenie nie zaszkodzi nam, ale już noszenie tego rodzaju obuwia przez cały dzień może stać się przyczyną poważnych problemów. Zamiast klapek i japonek wybierajmy sandały.