Podczas XX Forum Rynku Zdrowia minister Leszczyna podkreśliła, że ogólnopolski program finansowania procedury in vitro to jedna ze zrealizowanych obietnic wyborczych.
Mamy 300, a może nawet ponad 300 ciąż. 15 tys. par, które nie miały szansy na własne dzieci, zakwalifikowało się do programu – podkreśliła minister zdrowia.
Do zrealizowanych obietnic zaliczyła także m.in. uruchomienie płatności w ramach KPO. Pytana o listę stu konkretów Koalicji Obywatelskiej, zaznaczyła, że nic by na niej nie zmieniła, ale inaczej sformułowałaby obietnicę zniesienia limitów w szpitalnictwie. Podkreśliła, że zniesienie limitów to nie cel, ale środek do celu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celem jest zwiększenie dostępności i skrócenie kolejek. Okazało się, że po zniesieniu limitów w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej kolejki się nam nie skróciły. Niektórzy mówią nawet, że w niektórych specjalizacjach się wydłużyły – zaznaczyła szefowa resortu zdrowia, cytowana przez PAP.
Podkreśliła, że na skrócenie kolejek rząd potrzebuje więcej niż sto dni, a nawet więcej niż rok.
Rządowy program in vitro
Ogólnopolski program in vitro jest finansowany z budżetu państwa kwotą co najmniej 500 mln zł rocznie. Potrwa do końca 2028 roku, a jego łączny koszt wyniesie 2,5 mld zł. Kryterium kwalifikacji do programu to wiek kobiety – do 42. roku życia dla kobiet korzystających z własnych komórek jajowych lub dawstwa nasienia oraz do 45. roku życia dla kobiet korzystających z dawstwa oocytów lub zarodka. Limit wieku dla mężczyzn to 55 lat.
Wsparcie otrzymują również pacjenci przed lub w trakcie leczenia onkologicznego. W ramach refundacji tzw. onkopłodności finansowane są m.in. zabiegi pobrania, mrożenia i przechowywania komórek rozrodczych. Skorzystać z tego mogą kobiety do 40. roku życia i mężczyźni w wieku do 45 lat.
Niepłodność jest klasyfikowana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako choroba cywilizacyjna. Dotkniętych nią może być na stałe lub okresowo co najmniej kilkadziesiąt milionów par na świecie. Szacuje się, że w Polsce może dotyczyć około trzech milionów osób. Problem niepłodności dotyka 15–20 proc. par w wieku prokreacyjnym, z czego około 35–40 tys. wymaga rocznie leczenia zaawansowanymi technikami wspomaganego rozrodu.
Jak można przeczytać na stronach resortu zdrowia, osoby zakwalifikowane do programu mogą liczyć na 6 indywidualnych procedur w różnych wariantach. "Dzięki temu kobiety w różnym stanie klinicznym mają podobne szanse na ciążę" - wskazuje ministerstwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.