Wprawdzie po zjedzeniu słonej potrawy odczuwamy wzmożone pragnienie, jednak to uczucie zmniejsza się po 24 godzinach. Dzieje się tak, ponieważ sól sprawia, że w naszym organizmie odkładają się większe ilości wody. Odkrycie amerykańskich i niemieckich badaczy podważa informacje, które inni naukowcy zbierali przez ponad 100 lat. Efekty najnowszych analiz opublikowano w czasopiśmie medycznym "Journal of Clinical Investigation".
Na ich podstawie stwierdzono, że wysokie stężenie sodu we krwi może zwiększać ryzyko rozwoju nadwagi, otyłości, miażdżycy, chorób serca i cukrzycy. Wcześniej uważano, że kiedy wydalamy sól spożywczą podczas oddawania moczu, pozbywamy się również cennych płynów. Okazuje się, że jest odwrotnie. Wydalanie soli pobudza organizm do produkcji i magazynowania wody.
Do magazynowania wody, nasze ciało potrzebuje sporej dawki energii, którą pobiera z masy mięśniowej. Kierownik badań prof. Jens Titze, specjalista w dziedzinie medycyny, biofizyki i fizjologii molekularnej, powiedział bez ogródek, że w ten sposób przyjmujemy więcej pożywienia, niż faktycznie potrzebujemy.
Uczestnikami eksperymentu naukowego trwającego trzy lata byli kosmonauci. Podczas programu symulacji lotu w kosmos, odbywającej się w placówce naukowo-badawczej, mężczyźni zwiększyli dzienne spożycie soli z 6 do 12 gramów. Efektem tej zmiany była zmniejszona ilość wypijanej wody.
Po innych badaniach przeprowadzonych na myszach udowodniono, że duża ilość soli w diecie powoduje zwiększenie stężenia glikokortykoidów, które rozkładają białko mięśniowe. W rezultacie zmniejsza się masa mięśniowa, potęguje się uczucie głodu i zwiększa się ryzyko rozwoju poważnych schorzeń.
Do tej pory koncentrowaliśmy się na roli soli w rozwoju nadciśnienia tętniczego. Nasze odkrycia sugerują, że problem jest bardziej złożony. Wysokie spożycie soli może także predysponować do rozwoju zespołu metabolicznego – podsumował główny autor badań.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.