Borelioza – objawy, których nie wolno lekceważyć
Borelioza jest groźną chorobą wywołaną przez zakażenie, bakterią Borelia burgdorferi. Nieleczona stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Schorzenie może powrócić nawet po wielu latach od zastosowania antybiotykoterapii. Zarażenie może powodować zapalenie nerwów czy mózgu, a także drgawki, zaburzenia odżywiania, psychozy, zaburzenia świadomości, zaburzenia widzenia, majaczenie oraz otępienie. W przebiegu choroby mogą pojawić się także problemy ze stawami oraz poruszaniem się.
Zobacz także: Domowy preparat na kleszcze
Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów boreliozy jest rumień o kształcie okrągłym lub owalnym. Najczęściej możemy go zaobserwować na nogach lub rękach, nie musi pojawić się w miejscu ugryzienia. Rumień nie swędzi ani nie boli, jest niewyczuwalny.
Borelioza często powoduje przewlekłe zanikowe zapalenie skóry. Na ciele można wtedy zaobserwować czerwono-sine niesymetryczne zmiany. Skóra staje się cienka jak pergamin, jest też lekko opuchnięta. Pojawia się ból stawów, a na miejscach zmienionych chorobowo zaczynają wypadać włosy.
Choroba może dawać objawy grypoodobne. Pacjenci doświadczają wówczas wysokiej gorączki, potliwości czy braku apetytu. Pojawiają się też bóle głowy, stawów, mięśni oraz dreszcze. To, co odróżnia boreliozę od grypy, to nagła utrata wagi, bezsenność, spadek sprawności fizycznej oraz przewlekłe zmęczenie, które nie ustępuje pomimo braku innych objawów. Może też pojawić się drętwienie kończyn i języka, a także tiki mięśni twarzy czy skurcze.
Zobacz także: Sezon na kleszcze w pełni. Szokujące zdjęcia z Warszawy
Borelizoza powoduje też powiększenie węzłów chłonnych, co może doprowadzić do rozwoju chłoniaka. Czerwono-niebieski guz może być umiejscowiony w okolicy uszu, sutków oraz moszny. Choroba przyczynia się również do wystąpienia objawów ze strony ośrodkowego układu nerwowego. Wówczas powinna zaniepokoić nas sztywność karku oraz stawów. Pacjenci mogą skarżyć się na problemy z poruszaniem. Obserwowane jest też częściowe porażenie nerwów twarzy. Gdy symptomów ze strony ośrodkowego układu nerwowego jest wiele, mówimy wtedy o tzw. neuroboreliozie.
Zobacz także: Nigdy nie usuwaj w ten sposób kleszcza!
Warto pamiętać, że nie każdy kleszcz przenosi boreliozę. Im szybciej jednak wyjmiemy go z naszego ciała, tym mniejsze ryzyko zakażenia. Od gryzienia do zatrucia naszej krwi może minąć bowiem od 12 do nawet 24 godzin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl