Polacy je uwielbiają. Tak wyniszczają serce
Regularne sięganie po niektóre produkty spożywcze znacznie podnosi ryzyko rozwoju poważnych dolegliwości w tym problemów kardiologicznych. Nie tylko nadmiar żywności bogatej w tłuszcze nasycone, czerwonego mięsa i alkoholu w diecie szkodzi zdrowiu. Jak wynika z najnowszych badań, rafinowane węglowodany uwielbiane przez większość Polaków również wyniszczają nasze serce.
Spożywanie rafinowanych zbóż może być tak samo niebezpieczne, jak regularne sięganie po szkodliwe cukry i oleje.
Wyniki najnowszej analizy, które zaprezentowano podczas American College of Cardiology Middle East 2022 potwierdziły, że nadmiar rafinowanych zbóż w codziennej diecie zwiększa ryzyko rozwoju choroby wieńcowej. To schorzenie jest spowodowane zwężeniem światła tętnic obwodowych, które prowadzi do niedostatecznego ukrwienia serca.
Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej
W grupie podwyższonego ryzyka niedokrwiennej choroby serca znajdują się przede wszystkim osoby dotknięte miażdżycą spowodowanej niezdrową dietą. Naukowcy zauważyli, że na pojawienie się tego rodzaju problemów zdrowotnych narażone są kobiety, które nie ukończyły 65. roku życia i mężczyźni poniżej 55. roku życia.
Powyższe informacje zostały zebrane na podstawie analizy danych medycznych mieszkańców Iranu. Z badań wynika również, że spożywanie odpowiedniej ilości produktów pełnoziarnistych, zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się niebezpiecznych incydentów kardiologicznych.
Główny autor badań dr Mohammad Amin Khajavi Gaskarei z Isfahan Cardiovascular Research Center w Iranie stwierdził, że spożywanie rafinowanych zbóż może być tak samo niebezpieczne, jak regularne sięganie po szkodliwe cukry i oleje. W białej mące wyprodukowanej z rafinowanych ziaren zawiera znikome ilości witamin i minerałów. Nie znajdziemy w niej również cennego dla naszego organizmu błonnika pokarmowego.
- Ponieważ coraz więcej badań wskazuje na wzrost spożycia rafinowanych ziaren na całym świecie, a także wpływ na ogólny stan zdrowia, ważne jest, abyśmy znaleźli sposoby zachęcania i edukowania ludzi w zakresie korzyści płynących ze spożywania pełnego ziarna – podkreśla dr Gaskarei.
