Specjaliści od dawna ostrzegają przed zgubnymi skutkami regularnego picia alkoholu. Znaczne ilości trunków zawierających procenty wpływają niekorzystnie na naszą wątrobę oraz układ nerwowy i sercowo-naczyniowy. Mogą przyczyniać się też do gromadzenia się tkanki tłuszczowej. Piwo zawiera znaczne ilości kalorii i posiada wysoki indeks glikemiczny. Słała obecność tego napoju w codziennym menu nie tylko sprzyja powstawaniu tłuszczu trzewnego (wisceralnego), ale również pobudza łaknienie.
Wyniki badań opublikowane w czasopiśmie "Obesity Science & Practice" potwierdzają, że piwo oraz spirytus znacznie zwiększają ryzyko odkładania się tego tłuszczu trzewnego w organizmie. Tłuszcz wisceralny nie jest widoczny na pierwszy rzut oka, ale gromadzi się w okolicach naszych narządów wewnętrznych i podnosi ryzyko rozwoju poważnych chorób.
To przyrastanie tłuszczu trzewnego bezpośrednio koreluje ze zwiększeniem ryzyka powikłań metabolicznych, sercowo-naczyniowych, stłuszczenia wątroby, stanów przedcukrzycowych, cukrzycy, nadciśnienia, miażdżycy - wyjaśnia w rozmowie z "WP abcZdrowie" lek. Edyta Sekuła, internista, diabetolog i doradca żywieniowy z Gabinetu Leczenia Otyłości i Cukrzycy w Krakowie.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia połączeń jest kiełbasa przyrządzona na węglowym grillu i uwielbiany przez wielu Polaków złocisty trunek. Naukowcy z Łodzi ostrzegają, że 200 gramów kiełbasy z grilla ma w sobie więcej toksycznego benzo(a)pirenu niż 20 papierosów.
Grillowane mięso i piwo w połączeniu działają destrukcyjnie na układ pokarmowy oraz wątrobę. Takiego zestawu powinny unikać szczególnie osoby cierpiące na zespół jelita drażliwego (IBS), zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO) oraz stan zapalny jelit.
Kamil Sikora, dziennikarz WP abcZdrowie