Sepsa może pojawić się w każdym momencie naszego życia. O sepsie potocznie mówi się, że to "zatrucie krwi". Jest piątą przyczyną zgonów na świecie, co znaczy, że zabija częściej niż choroby nowotworowe.
Jest to reakcja obronna naszego organizmu, który nie radzi sobie ze zwalczeniem przyczyny infekcji wirusowej, grzybiczej czy bakteryjnej. Gdy organizm jest osłabiony, a układ immunologiczny nie może poradzić sobie z ''intruzem'', dochodzi do zakażenia uogólnionego, czyli do sepsy. Jej przebieg może być dramatyczny, dlatego najważniejsze, by w porę rozpoznać towarzyszące jej objawy.
Zobacz także: Wielu z nas tak robi. Popularny błąd prowadzi do sepsy
W początkowej fazie symptomy są łatwe do zbagatelizowania – pojawia się szybsza praca serca, wzrasta temperatura ciała, chociaż u niektórych pacjentów obserwowany jest też jej spadek. Mogą pojawić się też mikrozakrzepy, ponieważ burza cytokinowa ma ogromny wpływ na naczynia krwionośne. Co więcej, w takim przypadku zaburzone mogą zostać naturalne mechanizmy organizmu odpowiadające za rozpuszczanie skrzepów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
W początkowej fazie sepsa powoduje też ogromne osłabienie organizmu. Mogą pojawić się również duszności, wysypka, dezorientacja. U chorych zauważalne są też obrzęki a także wzrost stężenia glukozy we krwi.
Aby sepsa nie doprowadziła do nieodwracalnych i tragicznych zmian w organizmie, musi być szybko zdiagnozowana. Kluczowe jest też natychmiastowe wdrożenie leczenia. Pacjent powinien otrzymać leki przeciwzakrzepowe, antybiotyk, leki nasercowe oraz płyny.
Zobacz także: Nigdy tak nie rób. Możesz doprowadzić do sepsy
Jeśli lekarz stwierdzi, że rokowania u pacjenta są dobre, to leczenie posocznicy trwa zazwyczaj około 3 tygodni. Niestety, statystyki w Polsce są fatalne - śmiertelność w przypadku sepsy jest wciąż bardzo wysoka i wynosi od 30 do 50 proc. Ale posocznica to problem globalny i coraz częściej się o nim mówi. Szacuje się, że co 3 sekundy ktoś na świecie umiera przez sepsę
Kamil Sikora, dziennikarz WP abcZdrowie