Problem z dostępem do rehabilitacji domowej. W tle decyzja NFZ

Od 2025 roku liczba podmiotów świadczących rehabilitację domową ma drastycznie spaść. Zdaniem Moniki Dębińskiej z Ogólnopolskiego Porozumienia Pracodawców Rehabilitacji, takie działanie Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) drastycznie ograniczy dostęp pacjentów do niezbędnych usług.

Rehabilitacja w domu pacjenta
Rehabilitacja w domu pacjenta
Źródło zdjęć: © Getty Images | PeopleImages.com - #2594053
oprac.  AWWA

Rehabilitacja domowa jest kluczowa dla pacjentów po operacjach, takich jak wszczepienie endoprotezy biodra czy kolana, a także dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Jak podkreśla Monika Dębińska w rozmowie z Polską Agencją prasową, z domowej rehabilitacji korzystają także pacjenci z poważnymi postępującymi chorobami, jak Alzheimer, czy stwardnienie rozsiane, dla których wyjście do przychodni bywa trudne.

Nowe zarządzenie prezesa NFZ przewiduje, że od stycznia liczba placówek uprawnionych do świadczenia rehabilitacji domowej zostanie ograniczona z 2700 do zaledwie 408.

System, który wypracowaliśmy przez lata, zostaje nagle zmieniony. Ambulatoria, które dotychczas świadczyły usługi domowe, zostaną pozbawione takiej możliwości – zauważa Dębińska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamala Harris zrezygnowała z przemowy. Relacja ze sztabu w Waszyngtonie

Niemożliwe, by tych pacjentów wchłonęło te 408 placówek. Oznaczałoby to, że na jedną przypadałoby 11,5 tys. pacjentów. To niewykonalne – alarmuje ekspertka, wskazując, że już niebawem wielu pacjentów zostanie bez pomocy. Dodatkowo zwraca uwagę na potencjalne zwolnienia. - Pracę może stracić około 20 tys. fizjoterapeutów — wskazała.

Decyzja NFZ budzi emocje

NFZ argumentuje, że zmiany mają na celu ukrócenie nieetycznych praktyk niektórych placówek. Jednak zdaniem Dębińskiej, problem ten dotyczy niewielkiej liczby przypadku i można go rozwiązać poprzez kontrole. - Nie można karać pacjentów za błędy systemu. W wielu regionach potrzeba rehabilitacji domowej jest ogromna — argumentuje przedstawicielka Ogólnopolskiego Porozumienia Pracodawców Rehabilitacji. Dębińska apeluje o wprowadzenie rozwiązań, które nie będą szkodzić pacjentom.

Absolutnie najlepszym rozwiązaniem byłoby ustalenie wyceny świadczeń udzielanych w ramach istniejących podmiotów ambulatoryjnych na poziomie zespołów rehabilitacji domowej. Takie pociągnięcie zapobiegłoby antagonizowaniu środowiska, bo ono skłóciło się przez tę różnicę w wycenie. Pozwoliłoby też na zaspokojenie potrzeb zdrowotnych pacjentów oraz uniemożliwiłoby monopolizację rynku – proponuje.
Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej