Obecnie większość ludzi, szczególnie w krajach zachodnich, prowadzi siedzący tryb życia. Według wyliczeń naukowców siedzimy średnio 10 godzin dziennie. Do takiego stanu rzeczy przyczyniają się praca, szkoła, dojazdy, a także popularne rozrywki, sprowadzające się do przeglądania platform streamingowych z perspektywy kanapy.
Czytaj także: Najgorsze części kurczaka. Nie dodawaj do rosołu
Siedzący tryb życia to tortura dla organizmu
Nie od dziś wiadomo, że całodzienne siedzenie nie ma korzystnego wpływu na zdrowie. Naukowcy już dawno udowodnili, że zbyt częste i długie siedzenie szkodzi naszemu mózgowi i sercu, niszczy sylwetkę oraz kręgosłup.
Deficyt aktywności fizycznej może powodować gromadzenie się tkanki tłuszczowej, a także prowadzić do chorób sercowo-naczyniowych, takich jak nadciśnienie czy miażdżyca. Spędzanie dni w pozycji siedzącej zwiększa też ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II.
Czytaj także: Bolą cię plecy? Groźny objaw, może zwiastować raka
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Działa jak tarcza przed rakiem. Najlepsze dla wątroby
Wystarczy 21 minut dziennie
To jednak tylko namiastka problemów, jakie może powodować siedzący tryb życia. Naukowcy z Norwegii przeprowadzili badanie na 12 tys. osób powyżej 50. roku życia i dowiedli, że spędzanie więcej niż 12 godzin dziennie w pozycji siedzącej i brak aktywności fizycznej wiąże się z o 38 proc. większym ryzykiem przedwczesnej śmierci.
Wyniki analizy, które opublikowano na łamach magazynu "British Journal of Sports Medicine", wskazały także rozwiązanie tego społecznego problemu. Okazuje się, że już 150 minut tygodniowo umiarkowanej aktywności aerobowej, takiej jak chodzenie, może pomóc zniwelować negatywne skutki całodniowego siedzenia.
Czytaj także: Uchronią przed cukrzycą i rakiem. Ale to nie wszystko
150 minut tygodniowo daje zaledwie 21 minut dziennie. Tyle wystarczy, by wzmocnić swój organizm i zmniejszyć ryzyko chorób. Naukowcy polecają jednak, by na tym nie poprzestawać i dla własnego zdrowia wykonywać ćwiczenia wzmacniające mięśnie co najmniej dwa razy w tygodniu.