W ciągu ostatnich kilku lat wielu Polaków dowiedziało się od swoich lekarzy, że nie toleruje laktozy. Wcześniej zjawisko nie było dokładnie zbadane, ale w ostatnim czasie naukowcy dowiedli, że właśnie nietolerancja laktozy może wiązać się w wieloma nieprzyjemnymi objawami, do tej pory wiązanymi m.in. z chorobami jelit.
Nietolerancja laktozy jest zaburzeniem trawienia, które skutkuje nieprawidłową reakcją organizmu po spożyciu produktów, które zawierają cukier mleczny. Do jej objawów należą m.in. bóle brzucha, wzdęcia i biegunki.
Najlepszym rozwiązaniem dla osób zmagających się z nietolerancją laktozy jest po prostu unikanie mleka, produktów mlecznych oraz wielu innych produktów spożywczych zawierających w swoim składzie laktozę, np. ciastek czy batonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Producenci żywności wyszli naprzeciw osobom, które muszą stosować dietę eliminacyjną. W ostatnim czasie w sklepach pojawiło się mnóstwo produktów oznaczonych hasłem "bez laktozy". Czy na pewno warto je kupować?
Ser żółty "bez laktozy" to chwyt marketingowy?
Dla pacjentów zmagających się z nietolerancją laktozy szeroki wybór produktów pozbawionych cukru mlecznego jest dużym ułatwieniem.
Niestety, w niektórych przypadkach to tylko chwyt marketingowy, na który lepiej uważać.
Na sklepowych półkach można znaleźć m.in. wiele rodzajów sera żółtego z etykietą "bez laktozy". Prawda jest jednak taka, że sery żółte z natury mają jedynie śladowe ilości laktozy.
Wynika to z procesów ich produkcji. Fermentacja mlekowa odbywa się bowiem przy udziale bakterii, które żywią się cukrem mlecznym, a to prowadzi do pozbawienia produktu laktozy.
Żółte sery oznaczone jako pozbawione laktozy to zwykły trik producentów. Zwykle są droższe od ich tradycyjnych odpowiedników, a do tego mniej smaczne, gdyż wydają się słodsze i mniej wyraziste.
W stu gramach żółtego sera, takiego jak gouda, cheddar czy parmezan, znajduje się 0,1 g laktozy. Taka ilość jest zupełnie nieszkodliwa. To samo dotyczy serów dojrzewających czy pleśniowych.
Osoby z nietolerancją laktozy powinny natomiast uważać na sery świeże. Twarogi czy serki białe typu Filadelfia, serki homogenizowane, feta - one zawierają większe ilości cukru mlecznego i tych produktów lepiej unikać, by nie narazić się na problemy brzuszne.