Wyniki badań, które zaprezentowano podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Otyłości (ECO) w Maastricht w Holandii potwierdziły, że otyłość znacznie zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów związanych ze spożywaniem alkoholu. Australijska badaczka z Uniwersytetu w Sydney Dr Elif Inan-Eroglu postanowiła sprawdzić, w jakim stopniu nadmiar tkanki tłuszczowej i picie napojów alkoholowych wpływa na rozwój komórek nowotworowych w organizmie. Badanie było oparte na danych pochodzących z brytyjskiej bazy UK Biobank.
Podczas 12-letniej obserwacji został przeanalizowany stan zdrowia ok. 400 tys. pacjentów. U 17 617 osób biorących udział w badaniu rozpoznano nowotwór związany ze spożywaniem alkoholu, natomiast u 20 214 uczestników zdiagnozowano raka związanego otyłością.
Ekspertka doszła do wniosku, że osoby regularnie sięgające po alkohol i jednocześnie borykające się z otyłością są o 53 proc. bardziej narażone na rozwój choroby nowotworowe w porównaniu do osób z prawidłową wagą. Z kolei u szczupłych pacjentów spożywających alkohol ryzyko raka było o 19 proc. wyższe niż u osób szczupłych, które nie piły.
Okazuje się, że większość nowotworów jest powiązana z naszą dietą i otyłością. I nie mówię tylko o tych nowotworach, które skorelowane są z tranzytem pokarmowym, tj. języka, żuchwy, przełyku, żołądka, trzustki, dwunastnicy, wątroby, jelit i odbytnicy. Natomiast otyłość zwiększa też ryzyko raka piersi, jajników, czerniaka czy prostaty – to ona aż w 80 proc. odpowiada za te nowotwory - zaznaczyła podczas rozmowy z WP abcZdrowie ekspertka żywieniowa i założycielka Instytutu Nutrition Lab Agnieszka Piskała-Topczewska.
Z wyników wcześniejszej analizy opublikowanej na łamach "European Journal of Clinical Nutrition" wynika, że alkohol i otyłość zwiększa ryzyko schorzeń wątroby. Dr Emmanuel Stamatakis po zakończeniu badań stwierdził, że nawet osoby otyłe pijące alkohol w rozsądnych ilościach mogą być o ponad 50 proc. bardziej narażone na wystąpienie poważnych schorzeń związanych z wątrobą.