Historia walki z chorobą pana Zbigniewa była wyjątkowo trudna. Przez lata bezskutecznie szukał pomocy w różnych placówkach medycznych na terenie całego kraju. Wszędzie napotykał na odmowy, wynikające z wysokiego ryzyka związanego z rozmiarem guza oraz stanem zdrowia pacjenta. Dopiero w szpitalu w Sieradzu zespół chirurgów postanowił podjąć się skomplikowanego i niebezpiecznego zabiegu.
Dyrektor szpitala, a zarazem chirurg prowadzący, prof. UM dr hab. n. med. Jacek Śmigielski, zaznaczył, że decyzja o operacji była bardzo trudna.
Nikt nie chciał podjąć się tego zabiegu. Dopiero nasz zespół zdecydował się przystąpić do operacji – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślił profesor Śmigielski, zespół początkowo próbował leczyć pacjenta innymi metodami, jednak ostatecznie konieczne było przeprowadzenie operacji.
Było bardzo duże ryzyko, że zabieg zakończy się niepowodzeniem, ale pomimo przeciwności, jakimi były obciążenia pacjenta i wielkość guza, operacja zakończyła się sukcesem – dodał.
Operacja była wyjątkowo skomplikowana, ze względu na wielkość guza i jego lokalizację w jamie brzusznej, co stwarzało dodatkowe trudności dla zespołu chirurgów. Jednak dzięki doświadczeniu i precyzyjnej pracy lekarzy, pacjent przeszedł zabieg bez poważniejszych komplikacji.
Stan zdrowia po operacji
Obecnie pan Zbigniew, który przez pięć lat zmagał się z ciężkim nowotworem, może w końcu odetchnąć z ulgą. Jak informują lekarze, jego stan zdrowia po operacji jest dobry, a proces powrotu do pełnej sprawności przebiega pomyślnie.