Szpitale ograniczają zabiegi zaplanowane na koniec roku. Powód? Trudna sytuacja NFZ opóźniająca wypłaty środków za zabiegi wykonywane ponad limit danej placówki.
O sprawie pisze Dziennik Gazeta Prawna, a ograniczenia dotyczą zabiegów nielimitowanych za które NFZ powinien płacić w całości.
Czytaj także: To zaskakujące dane z NFZ. Kolejki wciąż się zmniejszają
O jakich zabiegach mowa? To na przykład endoprotezoplastyka stawów biodrowego i kolanowego, operacje zaćmy czy badania obrazowe, takie jak tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli szpital przekroczy ustaloną liczbę takich procedur, NFZ ma obowiązek opłacić każdą procedurę ponad limit. Problemy zaczynają się jednak, jeśli chodzi o procedury limitowane, gdzie fundusz pokrywa tylko część nadwykonań.
Czytaj także: Pilne wieści z NFZ. "Stracisz dane i pieniądze"
"DGP" podkreśla, że jeszcze do tego roku placówki nie miały problemów z otrzymywaniem środków za nadwykonania nielimitowane – pieniądze wypłacano na czas. Sytuacja zmieniła się w tym roku, kiedy "trudna sytuacja finansowa NFZ sprawiła, że wypłata za nadwykonania nielimitowane znacząco się opóźniła".
Pieniądze za drugi kwartał 2024 roku dotarły do niektórych szpitali dopiero teraz, co poważnie zachwiało ich płynnością finansową.
Pieniądze powinny być w listopadzie, najpóźniej w grudniu, ale nie ma co do tego pewności – zapewniał Marek Kos, wiceminister zdrowia cytowany przez "DGP"
Szpitale, które obawiają się destabilizacji finansowej, podejmują decyzję o przesunięciu planowanych na ostatni kwartał zabiegów na początek przyszłego roku. Ma to na celu uniknięcie problemów związanych z ewentualnym późnym pojawieniem się środków od Funduszu za wykonane procedury medyczne.