Dlaczego lepiej unikać jedzenia pangi?
Sięgając po pangę, należy pamiętać, że w porównaniu do innych ryb, zawiera niewielkie ilości cennych dla organizmu kwasów omega-3 i omega-6 oraz innych składników odżywczych. Jest to spowodowane sposobem hodowli tych ryb, który pozostawia wiele do życzenia.
Mięso pangi jest naszpikowane szkodliwymi związkami chemicznymi, takimi jak metale ciężkie i chlorany. Pangę, którą znajdziemy w polskim sklepie, hoduje się w wietnamskiej rzece Mekong. Osobniki dorastające w tym środowisku są trzymane w małych klatkach i w wodzie pełnej toksycznych substancji. Poza tym rybom podawane są antybiotyki, w celu podniesienia ich odporności. W procesie hodowlanym stosowane są również hormony wzrostu, dzięki którym ryba może osiągnąć wagę nawet 40 kg i długość ciała do 1,5 m. Takie ryby bardzo szybko się rozmnażają, po krótkim czasie nadają się do sprzedaży, za to tracą na swojej wartości odżywczej.
Zobacz także: Sardynki są zdrowe, ale nie w tej wersji. Uważaj
Dieta pangi jest również bogata w granulat składający się z ekstraktu sojowego i mączki rybnej. Dlatego mięso ryby nie posiada praktycznie żadnych walorów zdrowotnych. Kiedy panga zostaje wyłowiona i wypatroszona, do jej mięsa dodawane są substancje mające na celu sztucznie podnieść jakość sprzedawanych filetów.
Zobacz także: Zdrowa i smaczna ryba
Wiele osób często podaje pangę swoim dzieciom, co jest błędem, ponieważ w jej mięsie znajduje się szkodliwa rtęć. Związek ten kumuluje się w organizmie, zaburza prawidłową pracę układu nerwowego, moczowego, płciowego, odpornościowego, a także negatywnie wpływa na krążenie krwi. Organizm najmłodszych konsumentów cały czas się rozwija, więc mięso pangi jest dla nich szczególnie niebezpieczne. Kobietom spodziewającym się dziecka i karmiących piersią również nie poleca się spożywanie tego gatunku ryby.