Jak informuje Polska Agencja Prasowa, nowoczesne tytanowe serce BiVACOR, opracowane przez specjalistów z Australii i Texas Heart Institute, po raz pierwszy wszczepiono w Stanach Zjednoczonych w sierpniu 2024 r. W ramach prób klinicznych, które mają ocenić jego bezpieczeństwo i skuteczność, urządzenie otrzymało pięciu pacjentów.
W Australii, w Szpitalu Św. Wincenta w Sydney, ponadczterdziestoletni mężczyzna z tytanowym sercem przeżył 100 dni, zanim otrzymał serce od dawcy. Zabieg wszczepienia przeprowadzono pod koniec listopada 2024 r., a pacjent opuścił szpital w lutym 2025 r. To pierwszy przypadek, gdy pacjent z takim urządzeniem mógł opuścić szpital przed przeszczepem.
Tytanowe serce BiVACOR nie bije, ale skutecznie pompuje krew, co może trwać nawet do końca życia pacjenta. Konstrukcja urządzenia eliminuje większość ruchomych części, co zwiększa jego niezawodność. Jedyną ruchomą częścią jest dysk w polu magnetycznym, który obraca się w dwóch komorach, zapewniając krążenie krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa era w transplantologii
Prace nad tytanowym sercem trwały prawie 15 lat, a ich inicjatorem był australijski specjalista Daniel Timms. Pierwsze testy przeprowadzono na owcach, a obecnie urządzenie jest testowane na ludziach. Prof. Chris Hayward z Victor Chang Cardiac Research Institute przewiduje, że w ciągu dekady takie serca będą alternatywą dla pacjentów z niewydolnością serca.
BiVACOR to nie jedyne całkowicie wszczepialne sztuczne serce. Od ponad 10 lat używane jest również serce Carmat, opracowane we Francji. W Polsce po raz pierwszy wszczepił je prof. Mariusz Kuśmierczyk w maju 2024 r. Carmat działa na innej zasadzie, wykorzystując wirniki i biologiczne membrany do pompowania krwi.
Wprowadzenie tytanowego serca BiVACOR do praktyki klinicznej może zrewolucjonizować podejście do leczenia pacjentów z niewydolnością serca, oferując im nowe możliwości i nadzieję na dłuższe życie.
Czytaj też: