Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Wajs-Wiejacka | 
aktualizacja 

Tragiczny finał wakacji na Zanzibarze. Zmarł na malarię w polskim szpitalu

57

Robert Kowalik z Leszna zmarł na malarię po powrocie z wakacji na Zanzibarze. Rodzina obwinia lekarzy o zbyt późne rozpoznanie choroby — informuje serwis interwencja.polsatnews.pl.

Tragiczny finał wakacji na Zanzibarze. Zmarł na malarię w polskim szpitalu
Zachorował na malarię. Zmarł w szpitalu w Lesznie (Facebook, Getty Facebook)

Robert Kowalik, mieszkaniec okolic Leszna, wybrał się w grudniu na wymarzone wakacje na Zanzibar. Po powrocie do Polski dwa tygodnie później zaczął odczuwać objawy przypominające przeziębienie. Trafił do Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego w Lesznie, gdzie zmarł kilka dni później. Rodzina Kowalika obwinia lekarzy o zbyt późne rozpoznanie malarii. Elwira Kowalik, żona zmarłego, podkreśla, że lekarze zbyt długo zwlekali z diagnozą.

Widziałam, jak mąż gaśnie w moich oczach. Mówiłam mu, żeby walczył dla nas - przekazała żona zmarłego mężczyzny w rozmowie z dziennikarzami "Interwencji".

Dopiero po interwencji rodziny i konsultacji z oddziałem chorób tropikalnych w Poznaniu, lekarze ze szpitala w Lesznie pobrali próbki krwi od pacjenta. Te potwierdziły, że mężczyzna zapadł na malarię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Eksplozja w Czarnobylu. Moment uderzenia Rosjan w sarkofag

Brak świadomości chorób tropikalnych

Lekarz medycyny podróży, Łukasz Durajski, tłumaczy, że w Polsce brakuje świadomości dotyczącej chorób tropikalnych. - Diagnostyka chorób tropikalnych praktycznie nie istnieje w polskim systemie — mówi ekspert. Dodaje, że to opóźnia właściwą diagnozę i może prowadzić do poważnych powikłań.

Adrian Jędrzejewski z Wojewódzkiego Szpitala w Lesznie twierdzi, że wszystkie badania zostały wykonane prawidłowo. - Nie dajemy każdemu pacjentowi leków przeciwmalarycznych od razu — wyjaśnia Jędrzejewski. Jednak rodzina Kowalika uważa, że wcześniejsza diagnoza mogła uratować życie Roberta.

Prokuratura Rejonowa w Lesznie prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta oraz ewentualnych błędów medycznych popełnionych przez personel szpitala. Elwira Kowalik podkreśla, że nie usłyszała żadnych przeprosin ani wyrazów skruchy ze strony szpitala.

Gdyby diagnoza była postawiona wcześniej, mąż by żył — podkreśla pogrążona w żałobie żona mężczyzny, cytowana przez serwis interwencja.polsatnews.pl.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kiedy przycinać perowskię? Termin jest kluczowy
"Nie miał szans". Jest nagranie z kolizji motocyklisty w Warszawie
Napięta sytuacja w Turcji. Przedłużono zakaz zgromadzeń
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić