Pluskwy to małe owady. Mają czerwono-brązowy kolor, spłaszczony kształt i czułki na głowie. Przemieszczają się z dużą szybkością, wspinają się po ścianach i są bardzo wytrzymałe. Niechciani lokatorzy mogą pojawić się nawet w wysprzątanych i schludnych pomieszczeniach. Dorosłe osobniki żywią się raz na kilka dni i mogą przetrwać w stanie hibernacji nawet przez kilka miesięcy, kiedy w pobliżu nie ma żadnego potencjalnego żywiciela.
Pluskwy mogą pojawić się w naszym mieszkaniu, hotelu, akademiku czy bagażu podręcznym. Można je znaleźć w szczelinach ścian, używanych meblach, instalacjach grzewczych i wodno-kanalizacyjnych, a nawet na zwierzętach. Są to bardzo uciążliwe owady, które najczęściej gryzą, gdy śpimy. Ugryzienie przez insekta nie boli, ponieważ podczas ukąszenia pluskwa wstrzykuje do naszego organizmu związek chemiczny o właściwościach przeciwbólowych. W większości przypadków nie są to pojedyncze ugryzienia. Niestety, bezpośrednie spotkanie z pluskwą może wywoływać u nas reakcję alergiczną.
Nierzadko w miejscu ugryzienia pojawiają się zaczerwienienie, obrzęk, rumień i swędzenie. Tego typu problemy skórne mogą doskwierać nawet przez kilka tygodni. Pluskwy zazwyczaj atakują odsłonięte części ciała. Miejsce na skórze, które zostało ukąszone, nie powinno być drapane, bo może to prowadzić do zakażenia bakteryjnego.
Osobom pogryzionym przez pluskwy podaje się preparaty medyczne zapobiegające swędzeniu lub naturalne okłady z czosnku, cebuli i aloesu. W skrajnych przypadkach lekarze zalecają zastrzyki ze sterydami. Żadne badania naukowe nie potwierdziły, by pluskwy przenosiły jakiekolwiek choroby. Owady produkują przeciwbakteryjne substancje, które utrzymują aparat kłująco-ssący w czystości. Pozbycie się pluskiew z mieszkania nie jest łatwym zadaniem i czasem konieczne jest wezwanie fachowca.
Żeby uniknąć tych insektów, należy regularnie prać pościel, sprzątać sypialnię, dokładnie sprawdzać bagaż po powrocie z podróży i uważnie oglądać zakupione używane meble. Nie powinno się również przynosić do domu przedmiotów wyrzuconych wcześniej przez kogoś innego.
Kamil Sikora, dziennikarz WP abcZdrowie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.