Choć joga to tak naprawdę jeden z sześciu ortodoksyjnych systemów filozofii indyjskiej, dziś znana jest bardziej jako forma aktywności fizycznej. Ćwiczenia polegają na dłuższym pozostaniu w danej pozycji, czyli tzw. asanie. Istotne są też techniki oddechowe, zwane pranayamą.
Zazwyczaj asany kojarzą nam się z bardzo rozciągniętym ciałem. Nic dziwnego, bowiem niektóre, takie jak stanie na głowie, wymagają naprawdę dużych zdolności, utrzymania równowagi i siły.
"Trupia pozycja". Jak się nie namęczyć, a poczuć nową energię?
"Trupią pozycję" jest w stanie przyjąć dosłownie każdy. Wystarczy położyć się na plecach z wyprostowanymi rękami, ułożonymi pod kątem 45 stopni w stosunku do ciała. Wnętrze dłoni powinno być otwarte, skierowane ku górze.
Ta asana, nazywana też savasaną, daje prawdziwy zastrzyk energii. Podczas jej wykonywania musimy starać się unieruchomić nie tylko nasze ciało, ale także myśli. To bardzo ważny element. Do osiągnięcia pożądanego rezultatu gonitwa myśli musi ustać, więc w głowie osoby wykonującej ćwiczenie powinien zapanować kojący spokój.
Dlatego tak ważny jest tutaj również oddech. Po wstaniu powinniśmy czuć się maksymalnie naładowani energią. Spróbujecie?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl