Przed wyborem wakacyjnego noclegu należy pamiętać, że nie wszystkie hotele są dokładnie sprzątane. Dlatego rezerwując pokój, warto wprowadzić w życie zasadę ograniczonego zaufania. Dotyczy to zwłaszcza pobytu w Azji i Afryce. Lekarz medycyny podróży dr Łukasz Durajski w rozmowie z serwisem WP abcZdrowie ostrzega, że można tam natrafić na pluskwy, karaluchy, wszy, świerzbowce, a nawet skorpiony.
Przebywanie w egzotycznym miejscu zwiększa również ryzyko zarażeniem się legionellozą, czyli tzw. choroby legionistów. Ta infekcja bakteryjna może wywoływać takie objawy jak kaszel, ból mięśni, gorączkę, a ekstremalnych przypadkach nawet zgon. Bakteria Legionella rozwija się w nieoczyszczonej klimatyzacji, zbiornikach wodnych i miejscach, w których powietrze ma wysoką wilgotność.
Powinniśmy wziąć pod uwagę fakt, że warunki sanitarne w azjatyckich lub afrykańskich hotelach mogą odbiegać od tych, do których przyzwyczailiśmy się, przebywając w Europie. Pamiętajmy o tym, nawet gdy rezerwujemy pokój w pięciogwiazdkowym hotelu. Kolejnym zagrożeniem są choroby weneryczne. Jesteśmy na nie narażeni, korzystając z hotelowych basenów, SPA, ręczników i szlafroków. Mogą być również efektem przypadkowych kontaktów seksualnych.
- Kontakty seksualne to zawsze największe ryzyko, zwłaszcza gdy podróżujemy do krajów egzotycznych. Brak weryfikacji partnera czy tzw. turystyka seksualna do krajów rozwijających, to już ekstremalne ryzyko i tego nie sposób dyplomatycznie skomentować. To nadal gigantyczny problem na świecie, a musimy pamiętać o tym, że nie mówimy tylko o kile czy rzeżączce, ale także o wirusie HIV. Ryzyko chorób pasożytniczych jest bardzo duże, podobnie jak wszystkich chorób przenoszonych drogą płciowych – w ich wypadku jest wręcz nieprawdopodobne w trakcie takich wyjazdów - podkreślił podczas rozmowy z WP abcZdrowie dr Łukasz Durajski.