Zbliża się maj. Piękna pogoda oznacza spędzanie większej ilości czasu na łonie natury. Planując taki wypoczynek, należy jednak zachować zdrowy rozsądek.
Kontakt z niektórymi roślinami może się dla nas tragicznie skończyć. Jedną z najbardziej niebezpiecznych jest tzw. barszcz Sosnowskiego, który wywołuje dotkliwe poparzenia.
Warto wiedzieć, co zrobić, gdy już się natkniemy na taką roślinę. Nasza skóra będzie wówczas bardzo czerwona i obrzęknięta.
Jak wygląda barszcz Sosnowskiego?
Jak wiadomo, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Konieczne jest więc zapoznanie się z wyglądem barszczu Sosnowskiego.
Ta toksyczna roślina jest jedną z największych roślin zielnych na świecie. Może mieć nawet cztery metry wysokości. Ma duży, biały bądź różowawy kwiatostan o ostrym zapachu. Posiada też wielkie liście, które dochodzą nawet do metra długości.
Najczęściej występuje wzdłuż rzek i nasypów kolejowych. Barszcz Sosnowskiego spotykany jest także w przydrożnych rowach i dolinach rzecznych. Natknąć się na niego możemy również na obrzeżach łąk i pól uprawnych, a także w ogrodach, parkach i lasach, a nawet w miastach i wśród zabudowań, np. na placach budowy.
Co zrobić w przypadku oparzenia barszczem Sosnowskiego?
Objawy kontaktu z barszczem Sosnowskiego występują dość szybko, zazwyczaj już po 15 minutach. Ich intensywność wzrasta gwałtownie w ciągu dwóch godzin od kontaktu.
Skóra rąk, nóg bądź twarzy staje się zaczerwieniona. Mogą pojawić się bolesne pęcherze, często wypełnione płynem. Oprócz tego niektórzy pacjenci zgłaszają nudności, zawroty głowy, wymioty, zapalenie spojówek oraz obrzęk miejsca, który miał bezpośredni kontakt z rośliną.
Najlepiej wtedy przemyć skórę zimną wodą z mydłem. Należy też przez 48 h nie wychodzić na słońce. W przypadku reakcji zapalnej, można przykładać mokre kompresy bądź lód, a doustnie zażyć dostępne bez recepty leki antyhistaminowe. W przypadku wystąpienia problemów z oddychaniem, należy bezzwłocznie wezwać pogotowie ratunkowe.
Karolina Sobocińska, dziennikarka portalu o2.pl