Wraz z nadejściem długo oczekiwanej wiosny w warzywniakach i na straganach pojawiają się pierwsze warzywa, które kuszą nas swoim kolorem, zapachem i smakiem. Do nowalijek możemy zaliczyć: rzodkiewkę, sałatę masłową, szczypiorek, młodą marchewkę, rzeżuchę, natkę pietruszki cebulę dymkę i pomidory.
Zobacz także: Najgorsze owoce. Naszpikowane pestycydami i chemią
Młode marcowe i kwietniowe warzywa bardzo często kojarzą nam się z wiosenną niskokaloryczną dietą bogatą w witaminy, związki mineralne i inne prozdrowotne elementy. Dlatego wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że te pozornie zdrowe produkty mogą zawierać znaczne ilości pestycydów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te środki stosuje się w celu ochrony roślin przed chwastami, insektami i grzybami. Niestety ich pozostałości często znajdują się na warzywach i owocach, przez co ich jedzenie jest szkodliwe dla naszego zdrowia.
W tym przypadku duża ilość pestycydów jest związana z krótkim okresem wegetacji nowalijek. Zebrane warzywa nie są na tyle długo przechowywane, żeby te niebezpieczne związki chemiczne mogły się rozłożyć.
Jak zatem pozbyć się pestycydów w spożywanych przez nas produktach? Przede wszystkim przed zjedzeniem warzyw powinniśmy je dokładnie umyć. Niestety nie zawsze użycie samej wody pomoże pozbyć się szkodliwych substancji z ich powierzchni.
O wiele skuteczniejszym sposobem jest przygotowanie wodnej kąpieli z dodatkiem sody oczyszczonej. W tym roztworze warzywa należy trzymać przez 15 minut.
Silna broń w walce z pestycydami i bakteriami to również woda z octem jabłkowym lub spirytusowym. W mieszance wody i octu (w proporcji 3:1) warzywa powinny być moczone przez ok. 30 minut. Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić, żeby uniknąć szkodliwego wpływu pestycydów na naszą kondycję zdrowotną, jest upewnienie się, że kupowane przez nas warzywa pochodzą z ekologicznej uprawy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.