Naukowcy postanowili wziąć pod lupę wpływ jaki może mieć rodzaj spożywanego alkoholu na rozwój dny moczanowej. Wyniki ich badań zostały opublikowane w ‘’American Journal of Medicine". Aby sprawdzić swoje przypuszczenia przeprowadzili eksperyment, w którym wzięły udział 724 osoby, u których przynajmniej raz w ciągu roku wystąpił napad dny moczanowej.
Stan ten charakteryzuje się zaczerwienieniem i obrzękiem, które pojawiają się wokół zajętego stawu. Towarzyszy im również ból, który z każdą godziną się nasila. Napad – w zależności od tego, czy zostanie podjęte leczenie, może trwać od kilku godzin do nawet kilku tygodni.
Następnie naukowcy ocenili, jaki jest związek pomiędzy spożyciem alkoholu w ciągu ostatnich 24 godzin a ryzykiem powracania napadów choroby. Badacze stwierdzili, że nawet picie niewielkich ilości alkoholu może potęgować ryzyko nawracających napadów dny moczanowej.
Udowodniono także, że to alkohole destylowane mają największy - niekorzystny wpływ na rozwój dny moczanowej i mogą zwiększać jej ryzyko nawet o 85 proc. Eksperci uważają, że im wyższa zawartość procentowa alkoholu, tym większy wpływ na formowanie się kryształków moczanu sodu. Do alkoholi destylowanych zaliczamy m.in.: wódkę oraz wódki smakowe, rum, bimber, śliwowicę, absynt, koniak, gin, brandy, whiskey, arak, calvados czy rakiję, a także nalewki przygotowane na bazie spirytusu.
Należy pamiętać, że alkohol nie tylko wyniszcza nasze kości. Jego nadużywanie wpływa negatywnie na gęstość i mineralizację kości. Udowodniono, że w populacjach, które chętniej sięgają po wysokoprocentowe trunki, ryzyko złamań kości jest wyższe. Co więcej, alkohol to także jeden z najsilniejszych czynników rakotwórczych, dlatego warto go wyeliminować raz na zawsze z naszego życia.