Brytyjscy naukowcy wzięli pod lupę dane zdrowotne ponad 350 tys. osób między 40. a 69. rokiem życia, które od 2006 roku brały udział w długoterminowym badaniu UK Biobank. Badacze bazowali na danych dotyczących chorób układu sercowo-naczyniowego, chorób serca i chorób neurologicznych.
W pierwszej fazie badania przeanalizowano dane osób, które regularnie spożywały alkohol (ale nie miała problemu z uzależnieniem) i porównano je z danymi tych, którzy nie pili nigdy.
Zaskakująca faza badań
Wyszło wówczas na jaw, że osoby, które nie wypijały ani kropli alkoholu miały wyższy wskaźnik masy ciała, mniej ćwiczyły i częściej borykały się z nadciśnieniem. Ryzyko rozwoju chorób układu krążenia było u nich wyższe niż u osób pijących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się jednak, że spośród osób niepijących zdecydowana większość pochodziła ze środowisk o niekorzystnej sytuacji społeczno-ekonomicznej, co nie mogło się nie odbić na ich stanie zdrowia i stylu życia.
Druga faza badań - "bezpieczna" dawka jest dużo mniejsza niż myślimy
W drugiej fazie badania naukowcy porównali dane uczestników, którzy spożywali alkohol bardzo rzadko oraz tych, którzy pili więcej i częściej.
Odkryli, że osoby, które wypijają tygodniowo ok. sześć półlitrowych butelek piwa lub siedem drinków z zawartością wysokoprocentowego alkoholu są dużo bardziej narażone na chorobę sercowo-naczyniową niż osoby, które do tej dawki się nie zbliżają.
Nawyk picia wina nie jest wcale zdrowszy - wino zapewnia, co prawda, minimalną ochronę przed chorobą niedokrwienną serca, ale nie chroni przed innymi problemami sercowo-naczyniowymi.
Naukowcy mają nadzieję, że wyniki badań wpłyną na świadomość pijących.
Uprzedzenia i przekonania zaciemniają lub nie doceniają niebezpieczeństw związanych z używaniem alkoholu. Jeśli jednak zostaną one wzięte pod uwagę w trakcie oceny stosunku korzyści do ryzyka, istnieje większe prawdopodobieństwo ujawnienia wad nawet niskiego spożycia alkoholu. W efekcie można będzie na nowo sformułować wytyczne dotyczące zalecanego spożycia alkoholu przez dorosłych — napisali autorzy badania.