Wraz z nadejściem wiosny rozpoczyna się również sezon alergii. Maj jest wyjątkowo uciążliwym miesiącem dla alergików. Trawy stanowią w tej chwili największe źródło ich problemów.
Profesor Jerzy Kruszewski, alergolog, zauważył, że w tym roku sezon alergiczny rozpoczął się nieco wcześniej. Dodał, że już w maju niektóre chwasty zaczęły pylić. Wśród tych roślin wymienił bylicę, babkę oraz pokrzywę, które już dają o sobie znać, powodując nasilenie dolegliwości alergicznych u wielu osób.
Generalnie pylą trawy. Ten sezon był prawie o miesiąc przyspieszony. Teraz te zimne noce, zwłaszcza w ostatnich tygodniach, przyhamowały burzliwy rozwój pyłków. Gdyby było bardzo ciepło, to znacznie większe byłoby stężenie pyłków - mówi o2.pl prof. Jerzy Kruszewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alergia w mieście. Nie koszą traw. "Powinniśmy zachować umiar"
Alergolog zauważył, że w ostatnich latach coraz rzadziej podejmowane są decyzje o wycinaniu traw w miastach. Podkreślił, że jeszcze kilka lat temu już na początku wiosny rozpoczynano intensywne koszenie.
To powodowało, że trawy nie wyrastały do takich postaci, gdzie mogły się pokazać ich kwiaty i pyłek. Były ścinane. W tej chwili są takie zalecenia, aby w walce o bioróżnorodność oszczędzać trawy. To jest po części słuszne, ale powinniśmy zachować umiar - powiedział profesor.
Dodał, że regularne koszenie traw mogłoby znacząco zmniejszyć ilość pyłków w powietrzu. Szczególnie istotne byłoby to w obszarach miejskich, gdzie trawy w parkach czy na trawnikach stanowią główne źródło natężenia alergenów. Taki krok mógłby przynieść ulgę osobom cierpiącym na alergie i astmę.
Drzewa już kończą pylić w Polsce
Drzewa takie jak brzoza, olcha, leszczyna czy topola przestały już pylić. W kwestii tych gatunków możemy spodziewać się pewnego ułatwienia w sezonie alergicznym.
Z kolei kasztany to rośliny niewiatropylne. Ich pyłek jest przenoszony przez owady. Dotyczy to wszystkich drzew owocowych - śliw, wiśni, jabłoni, mirabelek. Ich pyłek jest na tyle ciężki, że jest słabo unoszony przez wiatr. Takie alergie są niezwykle rzadkie - wytłumaczył prof. Jerzy Kruszewski.
Czytaj także: Epidemia w Anglii. Lekarze proszą o zakładanie maseczek
Jednak niektóre drzewa iglaste wciąż wytwarzają pyłek, chociaż jego wpływ na alergie jest zwykle ograniczony. W naszym klimacie nie należy mu przypisywać dużej roli w wywoływaniu reakcji alergicznych. Może on powodować podrażnienie błon śluzowych i spojówek, ale są to rzadkie przypadki.
"Niech alergicy pozostaną w domu"
Chociaż pogoda może kusić, to dla alergików ciepłe i słoneczne dni stanowią prawdziwą katorgę. Szczególnie kłopotliwe są dni, gdy wieje silny wiatr. Takie warunki atmosferyczne mogą być problematyczne, ponieważ wiatr przenosi pyłki roślin na znaczne odległości, co zwiększa ekspozycję na alergeny.
Jeżeli alergicy mogą, to lepiej niech pozostaną w domu lub w pomieszczeniach zamkniętych. Nie powinni chodzić po parkach, gdzie są trawniki - mówił w rozmowie z o2.pl alergolog.
Czytaj także: Ksiądz ocenia zwycięzcę Eurowizji. Padły mocne słowa
Najczęstszymi objawami alergii są katar, łzawienie i świąd oczu, a nawet epizody duszności, co może wskazywać na rozwój astmy. Profesor Jerzy Kruszewski dodał, że jeżeli podejrzewamy alergię, warto skonsultować się z alergologiem. Po zakończeniu sezonu pylenia zaleca przeprowadzenie testów skórnych, które pozwolą potwierdzić lub wykluczyć alergię na pyłki.
Malwina Witkowska, dziennikarka o2.pl