Dwutlenek tytanu (E171)
Dwutlenek tytanu to pigment, który możemy znaleźć w słodyczach, śmietance w proszku do kawy, sosach, cukierkach, majonezie, a nawet jogurtach. I chociaż Unia Europejska uznaje ten związek za substancję bezpieczną, to Francja od roku 2020 całkowicie zakazała stosowanie tego dodatku do żywności. Badania opublikowane w "Chemical Research in Toxicology" wskazują, że dwutlenek tytanu może uszkadzać DNA.
Fosforan sodu (E339)
Związek ten znajdziemy w wędlinach, serach, pierogach, lodach, makaronach, konserwach czy napojach typu cola. Fosforan sodu w nadmiarze może zwiększać ryzyko rozwoju osteoporozy oraz chorób nerek i serca.
Czytaj też: Mało znany produkt. Włącz do diety
Azotyn sodu (E250) i azotan sodu (E251)
Azotany wykorzystywane są jako substancje konserwujące. Znajdziemy je w wędlinach, parówkach, konserwach turystycznych, kiełbasie, wyrobach wędzonych. Gdy dostaną się do przewodu pokarmowego, ulegają przemianom, które sprawiają, że wytwarzane są rakotwórcze związki – nitrozoaminy. W dużych ilościach sieją spustoszenie w organizmie.
Mogą powodować owrzodzenia, krwawienia jelit i uszkodzenia wątroby.
BHA i BHT
Butylowany hydroksyanizol (BHA) i butylowany hydroksytoluen (BHT) to również konserwanty, które producenci żywności dodają do chipsów, olejów roślinnych, gum do życia czy płatków śniadaniowych. Naukowcy uważają, że może negatywnie wpływać na układ nerwowy. Niektóre badania wskazują też na jego rakotwórcze działanie.
Tartrazyna (E102) i żółcień pomarańczowa (E110)
To barwniki dodawane do słodyczy, gum do żucia, napojów gazowanych, ciast i wyrobów cukierniczych, a nawet płatków zbożowych. Badania wykazały, że spożywanie w nadmiarze produktów z tymi substancjami może powodować* problemy z pamięcią, koncentracją i uczeniem się*.
Co ciekawe, kraje skandynawskie już dawno zakazały stosowania sztucznych barwników. W Polsce producenci wciąż dodają je na potęgę.
Czytaj też: To groźny niedobór. Objawy pojawiają się nocą
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.