Charakterystyczny smak śledzi towarzyszy nam zazwyczaj podczas Świąt Bożego Narodzenia lub innych uroczystości, kiedy wspólnie zasiadamy przy suto zastawionym stole. Ten popularny w naszym kraju gatunek ryb można podawać zarówno w oleju, jak i z dodatkiem rodzynek, sosu pomidorowego, śmietany lub formie różnego rodzaju sałatek śledziowych.
Czytaj też: Nie można ich brać codziennie. Lekarz ostrzega
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledzie są zdecydowanie zdrowsze od wędliny, boczku, kiełbasy, rolad mięsnych czy serów żółtych. Warto po nie sięgać ze względu na zawartość wielu cennych dla naszego organizmu składników. Jak inne tłuste ryby morskie są bogatym źródłem wielonienasyconych kwasów omega-3, które obniżają zbyt wysoki poziom złego cholesterolu LDL we krwi.
Dzięki temu zmniejszają ryzyko rozwoju miażdżycy, udaru mózgu i chorób serca. Wykazują również właściwości przeciwzapalne, usprawniają pracę układu nerwowego, regulują ciśnienie tętnicze, a także chronią przed astmą, osteoporozą i reumatoidalnym zapaleniem stawów. Poza tym wzmacniają kondycję narządu wzroku, skóry i działają antynowotworowo. Kolejną zaletą regularnego sięgania po śledzie jest zawartość sporych ilości witaminy D, która przede wszystkim podnosi odporność i wzmacnia układ kostny. Na jej niedobór jesteśmy narażeni szczególnie podczas sezonu jesienno-zimowego, kiedy często narzekamy na brak promieni słonecznych.
Jedząc śledzie, dostarczamy do naszego organizmu także witaminy z grupy B, witaminę A, cynk, fosfor, wysokiej jakości białko oraz jod, który wpływa korzystnie na funkcjonowanie tarczycy. Warto wspomnieć, że włączenie do swojego codziennego jadłospisu tłustych ryb morskich, na długi czas zapewni nam uczucie sytości i pomoże osobom borykającymi się z nadwagą i otyłością pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.