Kiedy krew przemieszcza się przez tętnice, nadmiar składników odżywczych obecnych w krwi może zaczynać się odkładać na ściankach naczyń. Tak dzieje się w przypadku tłuszczów, a zwłaszcza cholesterolu, substancji przypominającej wosk. Cholesterol jest dostarczany do organizmu wraz z pożywieniem i jest produkowany przez naszą wątrobę. Jest niezbędny dla wielu procesów zachodzących w organizmie, ale w nadmiarze staje się śmiertelnie niebezpieczny.
Czytaj także: Tesla kontra grad. Wideo jest hitem
Miażdżyca to przewlekła choroba zapalna, która rozpoczyna się wraz z pierwszymi dniami życia człowieka. Rodzimy się bez blaszek miażdżycowych, ale już po urodzeniu inicjowany jest proces tworzenia się tychże blaszek - mówi lek. Joanna Pietroń, internista z Centrum Medycznego Damiana, w rozmowie z WP abcZdrowie. Blaszka miażdżycowa może pękać, a na jej miejscu tworzy się skrzep.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Skłonność do pękania jest typowa dla młodych, świeżych blaszek miażdżycowych, potem one zarastają tkanką włóknistą. Ten proces może trwać latami, a chory nie ma tego świadomości, nie pojawiają się żadne objawy - przyznaje ekspertka.
Objawy miażdżycy
Mimo że miażdżyca przez długi czas nie powoduje bólu, jeśli jest nieleczona i zignorowana, może prowadzić do zakrzepicy, zawału serca, a także do udaru mózgu.
Mężczyźni często przypisują problemy w sypialni stresowi, ale czasami mogą one być sygnałem ostrzegawczym wysyłanym przez organizm. Badania wykazały, że problemy z potencją mogą występować na trzy do pięciu lat przed powstaniem zaawansowanych zmian miażdżycowych i ich konsekwencji w postaci zawału serca.
To objaw, który może nas naprowadzić na poszukiwanie przyczyn. Rzeczywiście podwyższony poziom cholesterolu i zmiany miażdżycowe w tych małych tętniczkach mogą powodować zaburzenia erekcji. To symptom, który zdecydowanie nakazuje pogłębienie diagnostyki w kierunku miażdżycy - mówi dr Beata Poprawa.
Ogólne zmęczenie organizmu, nieustanne wyczerpanie czy brak chęci do życia nie muszą być związane z depresją lub wiosennym przesileniem. - Proces miażdżycowy powoduje zmniejszenie witalności organizmu przez uszkodzenie narządów wewnętrznych potrzebnych do życia - ostrzega kardiolog.
Miażdżyca może dotykać takich narządów jak serce, mózg czy kończyny dolne. Jednak to właśnie mózg jest szczególnie wrażliwy na zmiany niedokrwienne wynikające z niedostatecznego przepływu krwi przez naczynia. Nawet niewielkie niedotlenienie, ale też mniejsza ilość składników odżywczych docierających do organu, może skutkować szeregiem objawów rzadko łączonych z miażdżycą. U chorych mogą pojawić się zaburzenia pamięci krótkotrwałej, a nawet zmiany osobowości, łącznie z pojawieniem się napadów agresji.
Dławica piersiowa, będąca skutkiem problemów z tętnicami, może objawiać się bólem szczęki i karku, a także dolegliwościami w obrębie klatki piersiowej. Żadnego z tych symptomów nie wolno bagatelizować.
Duszność i ból powysiłkowy w klatce piersiowej to tzw. bóle dławicowe. Spora część osób z przewlekłą chorobą niedokrwienną bierze leki przeciwdławicowe, więc wielu objawów mogą nie odczuwać - ostrzega internistka.
A gdy bolą nogi? To tzw. chromanie przestankowe, czyli silny ból łydek, który pojawia się w czasie chodzenia i ustaje, gdy się zatrzymujemy.
Czytaj także: Leśnicy byli w szoku. Zaskakujące nagranie z puszczy
Jeśli chodzi o tętnice kończyn dolnych, to zmiany miażdżycowe powodują bóle przy poruszaniu się. Niekiedy występują nawet ostre bóle związane z krytycznym niedokrwieniem. To może doprowadzić nawet do amputacji kończyny - alarmuje dr Poprawa.
Ból może również dotyczyć pleców, a przyczyną nie zawsze jest przeciążenie czy choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa. Niewystarczający przepływ krwi do krążka międzykręgowego, potocznie zwanego dyskiem, może powodować upośledzenie jego funkcji. Skutkiem jest ból pleców.
Świadomość na temat miażdżycy jest nadal zbyt niska, a wiedza na temat tego, jak zmniejszyć ryzyko jej powikłań, jest niewielka.
- Zawsze trzeba pamiętać, że miażdżyca jest procesem nieodwracalnym. To nieprawda, że można odwrócić ten proces. Można ją zahamować – za pomocą leków obniżamy poziom cholesterolu, który krąży we krwi. Ale nie obniżymy poziomu cholesterolu, który jest wbudowany w ścianki naczyń - ostrzega dr Poprawa.