Postęp technologiczny sprawił, że w dzisiejszych czasach praktycznie każdy, i to już od najmłodszych lat, jest posiadaczem smartfona. Według najnowszych danych statystycznych dziennie spędzamy w telefonie ponad 3,5 godziny dziennie. Piszemy wiadomości, przeglądamy zdjęcia i informacje w mediach społecznościowych lub oglądamy filmy. Przez ten cały czas trzymamy palce naszych dłoni w tej samej pozycji, do której nasze dłonie i palce się przyzwyczajają. Efektem tego jest rozwój schorzenia małych palców czyli "Smartphone Pinky.
Zobacz także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Naukowcy biją na alarm, że efekt smartfonowego małego palca bardzo szybko się rozprzestrzenia, a samo schorzenie można zaobserwować zarówno u dzieci, nastolatków, jak i dorosłych.
"Smartphone Pinky" to choroba małego palca, dlatego, że właśnie nim przytrzymujemy krawędź naszego smartfona podczas przeglądania zdjęć lub czytania wiadomości. Im dłużej czasu trzymamy w ten sposób telefon, tym bardziej nasz palec przyzwyczaja się do takiego ułożenia. Poza tym, że palec pozostaje w tej pozycji nawet gdy nie używamy smartfona, to staję się również bardziej zaczerwieniony.
Jedyną skuteczną bronią z tą chorobą cywilizacyjną jest ograniczenie korzystania z telefonów. Zamiast spędzać kolejną godzinę na telefonie lepiej poczytać interesująca książkę, posłuchać audiobooka lub obejrzeć ciekawy film w telewizji czy internecie. Do tego samego powinniśmy zachęcać także najmłodszych użytkowników smartfonów, gdyż według naukowców, to właśnie dzieci łatwiej i szybciej się uzależniają od korzystania ze smarfona i to oni właśnie mogą szybko nabawić się smarfonowego małego palca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.