Ciężko uwierzyć, z czym mają do czynienia zatrudnieni w Amazonie. Za najmniejsze przewinienie, np. zbyt długą przerwę na wyjście do toalety, dostają punkty karne. Trzy to nagana. Zmuszani są do brania nadgodzin i przychodzenia do pracy szósty dzień z rzędu. Wszystko muszą robić na czas. Na znalezienie konkretnego produktu w magazynie mają mniej niż minutę. Każdy ich ruch jest monitorowany, nie mogą wnosić żadnych osobistych przedmiotów. Dziennie robią nawet 20 km, co prowadzi do pęcherzy na stopach. Za to wszystko pracownicy zarabiają 7,35 funtów na godzinę, odrobinę więcej niż wynosi płaca minimalna na Wyspach.
Dziennikarz pracował w Amazonie przez 9 dni. Każda zmiana trwała średnio 12 godzin. Trafił akurat na szał zakupowy związany z Czarnym Piątkiem, jednak fakt ten nie tłumaczy skandalicznych warunków pracy w tak wielkiej firmie - informuje "Daily Mail".
Amazon się broni. Firma oświadczyła, że standardy pracy u nich są takie same jak w wielkich firmach, w tym samym sektorze. Niedawno podobne śledztwo przeprowadzono u kierowców Amazona. Wnioski były podobne.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.