aktualizacja 

Duża kontrowersja w El Clasico. Kowalczyk szczery do bólu

71

W 30. minucie El Clasico pojawiły się poważne wątpliwości, czy piłka po strzale piłkarza Barcelony minęła linię bramki Realu. Wtedy wyszło na jaw, że w hiszpańskiej La Lidze nie ma arcyważnego systemu. Zszokowany tym jest Wojciech Kowalczyk, który mówi... o szczęściu dla hiszpańskiej piłki.

Duża kontrowersja w El Clasico. Kowalczyk szczery do bólu
Duża kontrowersja w El Clasico. Kowalczyk szczery do bólu (X, Kanał Sportowy)

Największa kontrowersja w El Clasico miała miejsce w pierwszej połowie. Po rzucie rożnym dla FC Barcelony piłkę strącił Lamine Yamal. Bramkarz Realu Madryt wybił piłkę, ale były wątpliwości czy uczynił to sprzed czy już za linią bramkową.

Piłkarze Barcelony, w tym Robert Lewandowski, przekonywali, że piłka minęła linię bramkową i Duma Katalonii powinna w tamtym momencie pojedynku prowadzić 2:1. Powtórki nie rozwiały jednak wątpliwości.

Interweniowali sędziowie na VAR, ale również oni mieli kłopoty z przenalizowaniem tej sytuacji. Problemu nie byłoby, gdyby całą sytuację rozstrzygnął goal-line. Jest to system, który automatycznie sygnalizuje sędziemu, że piłka minęła linię bramkową jednego z zespołów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna

Przy zamieszaniu z 30. minuty El Clasico okazało się jednak, że w hiszpańskiej La Lidze nie stosuje się tego systemu. W to aż trudno uwierzyć, biorąc pod uwagę prestiż i poziom hiszpańskich rozgrywek.

Całą sytuację skomentował Wojciech Kowalczyk, który wysnuł scenariusz co by było, gdyby ten mecz decydował o mistrzowie Hiszpanii.

Wyobraźmy sobie, że obie drużyny mają tyle samo punktów i kwestia braku goal-line technology o czymś decyduje. Nie wiem czy to by się nie skończyło jakąś wojną w Hiszpanii - powiedział ekspert dla "Kanału Sportowego".

Real o krok od mistrzostwa

W niedzielny wieczór lepsi okazali się "Królewscy", którzy pokonali rywali 3:2. Do końca sezonu pozostało sześć kolejek, a po tej wygranej Real Madryt ma już jedenaście punktów przewagi nad zespołem z Katalonii.

Wydaje się, że tylko jakiś nieprawdopodobny i niewyobrażalny kataklizm może sprawić, że mistrzostwo Hiszpanii nie trafi w tym sezonie do Madrytu.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić