Mateusz Morawiecki na antenie Radia Zet potwierdził, że po odejściu Jarosława Kaczyńskiego będzie walczyć o władzę w PiS. Jednak, jak się okazuje, nie jest jedyny, który ma takie zamiary. Kto jeszcze będzie kandydować i jak reagują na to wszyscy politycy partii?
W piątek niespodziewane powrócił temat tzw. afery premiowej, która wybuchła w trakcie mistrzostw świata w 2022 roku. Swoje stanowisko na ten temat przekazał też Kamil Bortniczuk. Były minister sportu w rządzie PiS jednoznacznie ocenił decyzję Mateusza Morawieckiego.
Tuż przed wylotem reprezentacji Polski do Kataru premier Mateusz Morawiecki obiecał piłkarzom co najmniej 30 mln złotych za wyjście z grupy. Drużyna Czesława Michniewicza zrealizowała ten cel - Biało-Czerwoni pierwszy raz od 36 lat zagrali w fazie pucharowej mistrzostw świata. Premia wzbudziła jednak ogromne kontrowersje i ostatecznie do jej realizacji nie doszło. Teraz Morawiecki został zapytany o tę kwestię.
Mateusz Morawiecki po rozstaniu z funkcją premiera miał możliwość skorzystania z nietypowej okazji - mógł zachować służbowy telefon, który służył mu podczas dwutygodniowej kadencji. Warunek był jeden - Morawiecki musiał wyłożyć ponad 2 tysiące złotych. To i tak mniej niż wartość rynkowa urządzeń.
W poniedziałek oficjalnie Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę w Polsce. Rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania i władzę przejęła dotychczasowa opozycja, na czele z Donaldem Tuskiem. Posłanka Klaudia Jachira przygotowała transparent z okazji pożegnania Morawieckiego. Pochwalił go sam Leszek Balcerowicz.
Sejm w poniedziałek 11 grudnia zdecydował o wyborze Donalda Tuska na premiera. - Dziękuję Polkom i Polakom. To jest wspaniały dzień. Nie dla mnie, ale dla tych, którzy wierzyli, że będzie lepiej, nawet śpiewali, że "przegonimy mrok i zło" - podkreślił nowy prezes Rady Ministrów. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Sieć zalała fala zabawnych memów.
Założyciel Komitetu Obrony Demokracji i jeden z najzagorzalszych przeciwników PiS atakuje na Twitterze. Mateusz Kijowski uderzył w posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zadawali pytania po exposé Mateusza Morawieckiego. - Skąd wzięli tych kłamców? - zapytał były szef KOD.
Posłowie PiS doskonale wiedzieli, że Mateusz Morawiecki nie dostanie wotum zaufania. Po expose wymieniali zalety odchodzącego rządu i przestrzegali przed Donaldem Tuskiem. Najostrzej zareagował Marek Suski. Parlamentarzysta stwierdził, że "żegnamy dobry rząd i suwerenną Polskę".
Mateusz Morawiecki nie jest już premierem. Jego rząd zgodnie z przewidywaniami nie otrzymał wotum zaufania. Były już premier zdawał sobie z tego świetnie sprawę. Nie przykładał większej uwagi do zachowania posłów, zadających pytania po expose. W pewnym momencie wyszedł z sali obrad.
Dziś (11.12) najpewniej zakończą się rządy Prawa i Sprawiedliwości. Widzą to zarówno posłowie opozycji, jak i partii rządzącej. Expose Mateusza Morawieckiego nie wzbudzało ciekawości parlamentarzystów, co widać po zachowaniu Marcina Horały. W Szkle Kontaktowym pokazali jego hobby.
Bezpieczeństwo było jednym z najczęściej powtarzanych przez PiS haseł w drugiej kadencji. Nikt nie odbierze partii realizacji dużych kontraktów zbrojeniowych i wzmacniania armii. Natomiast chwalenie się przez premiera "największą lądową armią w Europie", "bazą w Redzikowie" oraz CPK jest w tym kontekście co najmniej przedwczesne - uważają eksperci.
Barbara Nowacka zachwyciła wiele osób swoim wystąpieniem w Sejmie. Już na samym początku na jej celowniku znalazł się premier Mateusz Morawiecki. Tuż po jego exposé Nowacka weszła na mównicę. - Trzeba rozbić kilka kłamstw, które tu padły - powiedziała rozpoczynając mocną wypowiedź. "Szacunek" - podsumowała krótko przemówienie Nowackiej, Karolina Korwin-Piotrowska.
Poniedziałek (11 grudnia) to dzień pełen emocji w Sejmie. Premier Mateusz Morawiecki wygłasił swoje exposé, następnie (konkretnie o godz. 15) posłowie mają głosować nad wotum zaufania dla jego rządu. Ale internauci nie zamierzali czekać i od rana w żartobliwy sposób komentują to, co dzieje się na ul Wiejskiej. Zebraliśmy pierwsze memy!
Obrady Sejmu pod wodzą marszałka Szymona Hołowni stały się prawdziwym hitem sieci. 11 i 12 grudnia to niewątpliwie gorące dni na Wiejskiej, co przekłada się na jeszcze większe zainteresowanie. Do tego stopnia, że obywatele przerywają pracę by na żywo patrzeć jak formuje się w kraju nowy rząd.
Mateusz Morawiecki w poniedziałek 11 grudnia wygłosił swoje expose z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. W trakcie przemowy premiera, szef PiS Jarosław Kaczyński...uciął sobie krótką drzemkę. "Mateusz uśpił Jarka" - ironizuje Roman Giertych.
11 grudnia będzie niezwykle gorącym dniem w polskiej polityce. Sejm wysłucha expose premiera Mateusza Morawieckiego. Nic nie wskazuje na to, by obecny szef rządu otrzymał wotum zaufania, dlatego w kolejnym kroku prezesem Rady Ministrów zostanie Donald Tusk. Niektórzy mówią, że 11 grudnia to najważniejszy dzień w historii Polski od 1989 roku. Beata Szydło zdecydowanie się z tym nie zgadza. Europosłanka PiS uważa, że wkrótce "balonik pęknie".
Kilogram cukru za 2,65 zł, bochenek chleba za 2,15 zł, a do tego niespełna 5 zł za litr benzyny. Niestety, ostatnie cztery lata przyniosły kryzysy, które sprawiły, że takie ceny to już przeszłość. Czy Polaków stać na coraz mniej? Dziennik "Fakt" przypomina, jak zmieniły się ceny podstawowych produktów spożywczych, ale i wartość pieniądza za rządów Morawieckiego.
Lech Wałęsa przebywa w gdańskim szpitalu z powodu koronawirusa. Legendarny przywódca "Solidarności" i były prezydent nie traci jednak entuzjazmu. W rozmowie z "Gońcem" powiedział, co chce zrobić po wyjściu ze szpitala. Słowa Lecha Wałęsy dotyczyły Tuska i Morawieckiego.