Ubrania z napisami ZSRR i wizerunkiem czerwonej gwiazdy? Właśnie tak wygląda obecnie codzienność w rosyjskich galeriach, gdzie w ofercie sklepów niemal całkowicie odcięto się od towarów z Zachodu. Tym samym Rosja chyba już na dobre powiedziała "Goodbye America" i postawiła na powrót do historii.
Czy w XXI wieku umiejętność walki za pomocą drewnianego kija może się przydać? Na to pytanie z całą pewnością może odpowiedzieć jeden z rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie. To właśnie za pomocą tak starej i prostej broni, próbował on przegonić latającego nad nim drona. Operator nie mógł uwierzyć w to, co widzi na ekranie monitora.
Rosjanin Michaił Chodorkowski, były więzień polityczny i wróg Władimira Putina, kreśli czarne scenariusze. Jego zdaniem Ukraina straci swoje kolejne miasta, by później przejść do wojny partyzanckiej z Rosją. Prognozami dla Europy opozycjonista podzielił się w Berlinie na międzynarodowej konferencji.
Dmitrij Miedwiediew zabrał głos na temat planów utworzenia strefy buforowej. Ta miałaby zapewnić bezpieczeństwo rosyjskim obywatelom przed działaniami ukraińskich sił zbrojnych. Według Miedwiediewa, strefa ta "mogłaby znajdować się na granicy z Polską, a nawet w samej Polsce".
- Biełgorod nadal jest bombardowany, ponieważ miejscowi mieszkańcy nie modlą się wystarczająco - mówi arcykapłan Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Andriej Tkaczow cytowany przez portal "Moscow Times". Według duchownego, niezbędne są m.in. nabożeństwa i procesje. Miasto jest celem ataków od wielu miesięcy.
Czołowy rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow, komentując wizytę Anthony'ego Blinkena w stolicy Ukrainy, nazwał Kijów "rosyjskim miastem". Jednak na tym nie poprzestał. Sołowjow dodał, że "historycznie" Warszawa też jest rosyjska.
Od ucieczki Tomasza Szmydta minął już jakiś czas. Sprawa jest jednak na tyle poważna, że wciąż nie milkną echa tej zdrady. Jak zauważa jeden z ekspertów, obecne podkręcanie polaryzacji społecznej jest na korzyść obcych wywiadów i to właśnie ono mogło być kluczowym celem tej ucieczki.
Jak podaje rosyjska agencja TASS, na lotnisku w Mineralnych Wodach doszło do pożaru. Miejscowość jest popularnym kurortem uzdrowiskowym w Rosji. W akcji gaśniczej biorą udział dziesiątki strażaków.
Ukraińcy znów pokazali film, na którym niszczą perełkę z arsenału Władimira Putina. Tym razem w płomieniach po udanym uderzeniu ukraińskiego drona stanął jeden z najnowocześniejszych rosyjskich czołgów T-90M. To kolejne tak spektakularne zniszczenie cennego sprzętu Rosjan na froncie w Ukrainie.
Władimir Putin przebywa obecnie z podróżą w Chinach. W piątek przybył do miasta Harbin w chińskiej części Mandżurii. Kamery na lotnisku uchwyciły zabawny moment spotkania dwóch ochroniarzy - rosyjskiego i chińskiego.
W sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą, 22 marca dokonano zamachu terrorystycznego skutkującego śmiercią ponad 140 osób. Policja zatrzymała czterech domniemanych sprawców ataku, a jeden z nich pojawił się ostatnio w moskiewskim sądzie.
W ostatnich dniach na terenie naszego kraju doszło do serii poważnych pożarów. Dotychczasowe ustalenia śledczych nie potwierdzają, że są one wynikiem działalności obcych służb. Nie oznacza to, że Rosja nie uderza w nasz kraj. Ekspert ds. bezpieczeństwa Marcin Samsel wskazał w rozmowie z "Faktem", co może być celem rosyjskich działań hybrydowych w Polsce.
Zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę, wywołał ogromne poruszenie na całym świecie, bez względu na podziały. W środę ustępująca prezydent Zuzana Čaputova otrzymała telegram od Władimira Putina. Przypomnijmy, że Fico uważa się za drugiego polityka w Unii Europejskiej, zaraz po Viktorze Orbanie, najprzychylniej nastawionego do putinowskiej Rosji.
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa. Na jednym z opublikowanych nagrań widzimy, jak żołnierz na widok drona wykonuje nietypowy gest. "Rosyjski żołnierz używa Trójcy Świętej przeciwko dronowi" - napisano pod filmem. Dosłownie kilka sekund później zginął.
Środowe popołudnie. Wyjazdowe posiedzenie rządu Słowacji. Uczestnicy wychodzą. Padają strzały. Premier Robert Fico upada na ziemię. Tym wydarzeniem od wczoraj żyją europejskie media. A eksperci przestrzegają: polaryzacja to nic innego, jak sprzyjanie Rosji. Jej przejawy widać zarówno w Polsce, jak i na Słowacji.
W czwartek przewodniczący rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin ostrzegał Zachód. Zapowiedział, że jeśli którekolwiek z rosyjskich miast zostanie zaatakowane zachodnią bronią, Rosja odpowie "odwetowym użyciem potężniejszej broni". To nie pierwszy raz, kiedy pada zawoalowana groźba użycie przez Federację Rosyjską broni atomowej.
Grażyna Sławińska do niedawna mieszkała w Charkowie. Miasto, które właśnie opuściła, jest od dwóch miesięcy pod intensywnym ostrzałem. Z północy docierają niepokojące dotyczącej ruchów armii rosyjskiej. - Ludzie są w strasznej formie psychicznej. Nie wszyscy, ale nie da się przywyknąć do tego, że twoje życie nie należy do ciebie - mówi wolontariuszka o sytuacji mieszkańców Charkowa w rozmowie z o2.pl.
Youtuber Wiaczeslaw Zarucki już wielokrotnie analizował wpisy Rosjan w internecie. Nie są to posty czołowych osób propagandy, lecz przeciętnych ludzi. Pokazują, że nawet zwykli Rosjanie, są odcięci od międzynarodowej opinii na temat swojego kraju. Już tytuł wpisu Rosjanki sugeruje, że czuła się poszkodowana. Brzmiał "jak Polacy torturują ludzi na granicy".