To miała być zwyczajna wizyta u rodziny w Osowej Sieni. 1,5-roczna dziewczynka podeszła do kojca z psami jedząc batonik. Musiała podejść za blisko siatki trzymając czekoladkę przy ustach, ponieważ zwierzęta zaatakowały właśnie jej twarz i próbowały wciągnąć do środka. Psy były tak zaciekłe, że kojec wgiął się do środka.
Wschowscy policjanci ustalili, że psy były szczepione. Właściciele owczarków posiadają aktualne dokumenty zaświadczające o regularnej kontroli weterynaryjnej. O sprawie został także poinformowany powiatowy inspektor weterynarii, który przyjrzy się sprawie.
Dokładnym oględzinom został poddany również kojec. Pod względem jego wielkości oraz stanu utrzymania również nie ma zastrzeżeń -mówi podkom. Maja Piwowarska - Sprawdzimy, czy przepisy regulują kwestię rodzaju siatki czy też jej grubości do budowy kojca dla psów.
Zobacz również: *Poznajcie Secret, psa jeżdżącego na sankach *
Dziewczynka jest już po operacji. Jej stan jest wciąż bardzo ciężki, ale stabilny. Świadkowie, którzy widzieli ją tuż po ataku, relacjonują, że nie mogli powstrzymać łez - jej stan był taki straszny. Oprócz odgryzionych nosa i kawałka twarzy, dziecko ma również wiele ran, między innymi na nodze.
Właściciele owczarków są w szoku. To miał być pierwszy atak ich pupili na człowieka. Pozostaje pytanie, jak długo psy przebywały w kojcu. Nie jest tajemnicą, że trzymanie psów w zamknięciu przez całe dni nie czyni ich przyjaźniejszymi dla ludzi i innych zwierząt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.