Na Wyspach dopiero teraz ujawniono nagranie groźnego zdarzenia. Kilkanaście rosyjskich maszyn wzięło udział w pokazie siły, gdy brytyjski niszczyciel płynął wraz z innymi jednostkami NATO na Morzu Czarnym.
Piloci zachowywali się za sterami niezwykle niebezpiecznie. Rosjanie przelatywali z ogromną prędkością tuż obok okrętu. Marynarze na HMS Duncan naliczyli 17 rosyjskich maszyn biorących udział w akcji.
Nagranie incydentu zdobyła i wyemitowała telewizja Channel 5. Znalazło się ono w filmie dokumentalnym opowiadającym o życiu brytyjskich marynarzy. Fragmenty wyemitowała m.in. stacja Sky News. Można je obejrzeć tutaj.
Piloci próbowali powstrzymać Brytyjczyków przed zbliżeniem się do brzegu. 50 kilometrów dalej od miejsca "napaści" znajduje się rosyjska baza na zaanektowanym przez nich Krymie. Rosyjskie maszyny właśnie stamtąd wystartowały.
Przetrwaliśmy prawdopodobnie największy taki "nalot" na jednostkę NATO od 25 lat - powiedział dowódca Mike Utley swoim podkomendnym po akcji Rosjan.
Nie tylko myśliwce okrążały brytyjski niszczyciel. Rosjanie wysłali także bombowce. Brytyjczycy mówią, że obawiali się, iż silny sygnał okrętowego radaru uszkodzi systemy komputerowe rosyjskich samolotów, co mogłoby skończyć się katastrofą z ofiarami śmiertelnymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.