Australijska policja prowadziła śledztwo dotyczące 600 graffiti, które ktoś namalował w lipcu. Ich usunięcie kosztowało miasto ponad 90 tys. dolarów australijskich (czyli blisko 260 tysięcy złotych), więc nic dziwnego, że zorganizowano wielką akcję.
*Jej rezultatem było m.in. aresztowanie 19-latka. *Chłopakowi postawiono aż 117 zarzutów wandalizmu w związku z malowaniem graffiti na południowowschodnich przedmieściach Perth. Póki co jeszcze nie wiadomo, jak zrekompensuje się za narobione zniszczenia.
W Polsce nielegalne malowanie graffiti jest karane. Można je nawet zakwalifikować jako przestępstwo, za które grozić będzie aż 7,5 roku pozbawienia wolności. Najczęściej jednak takie osoby muszą po prostu naprawić wyrządzone szkody i przywrócić dane miejsce do poprzedniego stanu. Często też malowanie uchodzi im płazem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.