Starsze małżeństwo z Wielkiej Brytanii zostało skazane na 8 lat więzienia za przemycanie kokainy. Podczas luksusowego rejsu po Karaibach mieli ze sobą narkotyki o łącznej wartości miliona funtów.
Emerytowany szef kuchni, 72-letni Roger Clarke, i jego 71-letnia żona Sue zostali przyłapani na gorącym uczynku w grudniu 2018 roku. Na pokładzie luksusowego liniowca Marco Polo odnaleziono ponad 9 kilogramów kokainy zaszytej w podszewce jednej z walizek.
Po zatrzymaniu tłumaczyli, że nie wiedzieli, co przewożą. Podobno walizki dał im tajemniczy biznesmen z Wielkiej Brytanii o imieniu Lee. Pan Lee miał prosić parę, aby podczas rejsu kupili egzotyczne owoce, które można z zyskiem sprzedać na brytyjskim rynku. Dał im w tym celu walizki.
Roger nie był w stanie podać danych kontaktowych do mężczyzny. Nie znaleziono nikogo, kto pasowałby do opisu. Policja była przekonana, że emeryci nie mówią prawdy, ponieważ są uwikłani w przemyt i chronią dane osób, dla których pracowali.
O współdziałaniu z kartelem narkotykowym świadczą także egzotyczne podróże pary. W ciągu ostatnich lat kilkakrotnie Brytyjczycy wybrali się na luksusowy rejs o wartości co najmniej 18 tys. funtów, czyli około 90 tys. złotych. Śledczy sprawdzili dochody małżeństwa. Okazało się, że po odjęciu wszelakich kosztów i rachunków na życie, zostawało im miesięcznie 900 funtów. Nie było szans, żeby sami finansowali sobie wycieczki na Karaiby. Przemytem prawdopodobnie zajmowali się od dłuższego czasu.
Małżeństwo zostało skazane na 8 lat pozbawienia wolności. Karę będą odbywać w Portugalii, czyli tam, gdzie ich złapano. Odrzucono wniosek prokuratora o przeniesie do więzienia w Wielkiej Brytanii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.