PIERWSZY PRZESZCZEP PALCA Z NOGI DO DŁONI
Kiedy: 1968
Gdzie: Anglia
Kciuki są dla człowieka bardzo użytecznym i właściwie jednym z najważniejszych pomocników w codziennym życiu. Utrata kciuka może aż w 50 proc. ograniczyć sprawność wykonawczą całej ręki. Jednym z podstawowych pryncypiów chirurgii, jest jak najdoskonalsze zastąpienie brakującej części ciała.
Pierwszym udanym zabiegiem przeszczepu palca z nogi na miejsce kciuka, odbył się w 1968 roku. Do dziś jest to jedno z największych wyzwań dla każdego mikrochirurga. Proces transplantacji trwa osiem godzin, podczas których należy pod mikroskopem połączyć kości, nerwy, żyły, ścięgna, więzadła i skórę przeszczepianego palca z kikutem.
Zabieg można porównać do zszywania pokrojonego szczypiorku ludzkim włosem, przy czym miejsce złączenia musi być szczelne, a środek pozostać pusty – wyjaśnia chirurg Simon Talbot ze szpitala w Bostonie.
Mimo skomplikowanego zabiegu zaledwie w 5 proc. pojawiają się komplikacje, wymagające usunięcie palca. Przed chirurgami stoi także zadanie estetyczne. Z powodów psychologicznych i funkcjonalnych, przeszczepiony palec powinien jak najbardziej przypominać utracony kciuk. Dlatego w ostatnich dziesięcioleciach coraz większą wagę przykłada się do kształtowania i przycinania przeszczepów.
Zadanie wymaga nie lada zręczności, ponieważ wiele ludzi ma naprawdę brzydkie stopy – stwierdza Fu-Chan Wei, tajwański chirurg plastyczny, który na swoim koncie ma już ponad 200 podobnych zabiegów "upiększających".
PRZESZCZEP OBU KOŃCZYN
Kiedy: 2008 i 2011
Gdzie: Niemcy i Hiszpania
Twarz oraz ręce są częściami ciała, z których człowiek najczęściej korzysta, komunikując się z otoczeniem. Utraconą nogę można z powodzeniem zastąpić doskonałą protezą. Znacznie trudniej obejść się bez ręki – wyjaśnia chirurg Nadey Hakim, który uczestniczył w pionierskim przeszczepie ręki przeprowadzonym we Francji.
Pierwszym pacjentem, któremu przeszczepiono obie kończyny w całości, był niemiecki rolnik Karl Merk. W 2002 roku kombajn uciął mu obie ręce, a w 2008 roku zostały mu z powodzeniem przeszczepione nowe.
Była to pierwsza tego typu operacja na świecie. W 2011 roku hiszpański chirurg Pedro Cavadas z sukcesem przeszczepił obie kończyny dolne. Był to pionierski krok w chirurgii, ponieważ do tej pory utracone nogi zastępowano protezami. W tym przypadku nie było to możliwe. Anonimowy 20-letni pacjent utracił w wypadku drogowym obie nogi do połowy ud, co uniemożliwiało zamocowanie protez.
W kilka tygodni po innowacyjnym przeszczepie, pacjent zginał kolana, a po siedmiu miesiącach zaczął chodzić. Niestety przyszło mu pożegnać się z nowymi nogami. Stracił je powtórnie w wyniku choroby, która zmusiła go do odstawienia leków immunosupresyjnych.
Osoby po transplantacjach muszą do końca swojego życia przyjmować te leki, aby organizm nie odrzucił przeszczepionych części ciała bądź organów. W podobnych przypadkach pojawienia się nieoczekiwanej choroby tego typu, przeszczepiony organ jest usuwany, aby pacjent mógł zwalczyć chorobę. Oczywiście mówimy o organie, którego brak nie zagroziłby życiu pacjenta – podsumowują chirurgowie.
PIERWSZY PRZESZCZEP SYNTETYCZNEGO ORGANU
Kiedy: 2011
Gdzie: Szwecja
Jednym z kolejnych wielkich kroków chirurgii, była transplantacja pierwszego w pełni syntetycznego organu. Dokonali tego londyńscy naukowcy, przeszczepiając pacjentowi doskonałą replikę tchawicy, zrobioną z opatentowanego materiału nanokompozytowego. Model tchawicy został następnie umieszczony w bioreaktorze obrotowym, gdzie obrósł komórkami macierzystymi pobranymi ze szpiku pacjenta.
Sztuczny organ trafił do Szwecji, gdzie został przeszczepiony 36-letniemu pacjentowi, którego własną tchawicę zniszczył rak. Przeszczepu dokonał włoski profesor Paolo Macchiarini.
Świat zachwycił się nadejściem nowej ery transplantologii, w której będą możliwe przeszczepy syntetycznych serc czy nerek. Na pewno przyspieszy to operacje, ponieważ nie będzie trzeba czekać na odpowiedniego dawcę organu. Metoda wykorzystuje komórki macierzyste, co eliminuje ryzyko odrzucenia przeszczepu i potrzebę dożywotniego przyjmowania leków na obniżenie odporności – wyjaśniał z dumą profesor Macchiarini.
Innowacyjna metoda okazała się jednak wielce zawodna. Siedmiu z dziewięciu pacjentów, którym włoski chirurg przeszczepił sztuczną tchawicę, umarło. Pozostałej dwójce musiano syntetyczny organ usunąć. Metoda nie była dostatecznie przetestowana i przeszczepione modele powodowały liczne infekcje w ciałach pacjentów.
PRZESZCZEP 6 ORGANÓW
Kiedy: 2011
Gdzie: USA
W stanie Maine (USA) rodzina czteroletniej dziewczynki Alannah Shevenell, usłyszała druzgoczącą diagnozę o raku trawiącym organy wewnętrzne córki. Dziewczynka przeszła wiele operacji, próbujących zatrzymać rozprzestrzeniającą się chorobę. Niestety bezskutecznie.
Rodzice szykowali się na najgorsze, gdy usłyszeli zbawczą propozycję wypróbowania innowacyjnej metody. Doktor z kliniki dziecięcej w Bostonie, zaproponował przeszczep kilku organów wewnętrznych, które dawałyby dziewczynce jakąkolwiek szansę na przeżycie. Rozpoczęło się długie oczekiwanie na dawcę, który musiał spełniać wiele warunków. Przede wszystkim musiało być to dziecko z kompletem zdrowych organów, tą samą grupą krwi i zgodnością immunologiczną.
W 2011 roku znaleziono odpowiedniego dawcę. Rozpoczęła się bardzo ciężka i złożona operacja, podczas której samo usuwanie zarażonych organów trwało 14 godzin. Pod koniec dnia 9-letnia dziewczynka miała nową wątrobę, żołądek, trzustkę, śledzionę, jelito cienkie i część przełyku. Była to ze wszech miar unikalna operacja – niski wiek pacjentki, zakres przeprowadzonego zabiegu oraz pierwszy udany przeszczep przełyku.
PRZESZCZEP ŁAŃCUCHOWY NEREK
Kiedy: 2013
Gdzie: USA
Ludziom wystarczyłaby właściwie jedna nerka do filtrowania odpadów krwi i usuwania nadmiaru wody. To, że mamy dwie, uważane jest za kaprys ewolucji. Niestety kiedy jedna z nich przestaje działać, druga również zaczyna szwankować. Takiego pacjenta czeka bolesna procedura dializy lub czasem w nieskończoność czekanie na odpowiedniego dawcę.
W lutym 2013 roku media opisywały temat tzw. łańcucha 124. Jego pierwszym ogniwem był Rick Ruzzamenti z Kalifornii, który postanowił bezinteresownie darować zdrową nerkę pierwszej potrzebującej osobie. Siostrzenica człowieka, któremu przeszczepiono darowaną nerkę, przekazała swój organ kolejnemu potrzebującemu.
Tak powstał przeszczep łańcuchowy, w którym bliski obdarowanej osoby, przekazywał dalej swój organ. Stworzono łańcuch 30 par "dawca–biorca", który uratował życie 30 potrzebującym. Proces dopasowywania par trwał 4 miesiące. Kolejna akcja została zorganizowana przez University of Alabama w Birmingham w 2013 roku i trwa do dziś. W jej ramach udało się przeprowadzić 112 przeszczepów.
PIERWSZY PRZESZCZEP PENISA
Kiedy: 2014
Gdzie: RPA
Pierwszy przeszczep penisa przeprowadzono w Kantonie, w południowo-wschodnich Chinach w 2006 roku. Nowy narząd przeszczepiono 44-letniemu pacjentowi, który zyskał go od dwa razy młodszego mężczyzny znajdującego się w stanie śmierci mózgowej.
Jednak dwa tygodnie od operacji, pacjent poprosił o usunięcie przeszczepu. Dlaczego? Podobno małżonka pacjenta doznała psychicznej traumy. Dlatego za pierwszy udany zabieg przeszczepu penisa uważa się operację z 2014 roku przeprowadzoną w RPA. Na stół operacyjny trafił 21-letni mężczyzna, który stracił swój narząd w wyniku komplikacji po obrzezaniu.
Usunięcie napletka do tej pory praktykuje się w niektórych częściach Afryki, a dla 18-letnich młodych mężczyzna, ma być rytualnym przejściem w dorosłość. Ta praktyka stoi w sprzeczności z higienicznymi standardami i fachowymi opiniami lekarzy. Narząd udało się zyskać po dość długich poszukiwaniach. Rodzina dawcy postawiła jednak jeden warunek – przekażą narząd swojego krewnego, a w zamian lekarze zrekonstruują odciętego penisa.
Do odbudowy narządu użyto tkankę brzuszną dawcy. Jesteśmy zaskoczeni postępem, który uczynił pacjent z nowym narządem. Już trzy miesiące po operacji uprawiał regularnie seks – oznajmił chirurg Frank Graewe. Rok po operacji biorca organu spłodził dziecko.
NAJWIĘKSZY ZABIEG PRZESZCZEPU TWARZY
Kiedy: 2015
Gdzie: USA
W 2001 roku podczas akcji ratunkowej na strażaka Patricka Hardisona z Ochotniczej Straży Pożarnej, spadł sufit płonącego domu. Na jego twarzy spłonęła maska strażacka, a wraz z nią stracił wargi, uszy, powieki, włosy, brwi i większość nosa. W ciągu 14 lat przeszedł 70 operacji rekonstrukcji twarzy.
Przez wiele lat lekarze bezskutecznie starali się odtworzyć moje powieki. Ostatnią nadzieję pokładali w całkowitym przeszczepie twarzy – powiedział Hardison.
Zabieg był możliwy dzięki dawcy twarzy Davidowi Rodebaughowi, który w wieku 26 lat zginął w wypadku. W operacji trwającej 26 godzin wzięło udział 150 lekarzy i pielęgniarek. Przeszczep twarzy był dla poszkodowanego prawdziwym zbawieniem. Po raz pierwszy od koszmarnego wypadku był w stanie zamknąć oczy, nie spotykał już na swojej drodze spojrzeń pełnych odrazy i współczucia, wrócił do normalności.
Między 1985 a 2015 rokiem, na całym świecie przeprowadzono 28 przeszczepów twarzy. Do tej pory przypadek Hardisona jest najbardziej kompleksowym przeszczepem twarzy w ogólnoświatowej chirurgii. Na polskim gruncie najbardziej znanym i zarazem pierwszym zabiegiem przeszczepu twarzy, jest operacja Grzegorza Galasińskiego, przeprowadzona pod przewodnictwem Adama Maciejewskiego. Była to pierwsza na świecie operacja przeszczepu twarzy ratująca życie pacjenta.
PIERWSZE DZIECKO Z PRZESZCZEPIONEJ MACICY
Kiedy: 2017
Gdzie: Brazylia
Pierwszy przeszczep macicy był nadzieją dla bezpłodnych kobiet dającą szansę na urodzenie własnego dziecka. Z prawie 60 prób 13 skończyło się sukcesem. Przeszczep macicy należy do najtrudniejszych w transplantologii.
Naczynia krwionośne są bardzo cienkie i kruche, dodatkowo cały zabieg przeprowadzany jest w obszarze miednicy, która ma kształt lejka – powiedział renomowany szwedzki chirurg Mats Brännström.
Kolejny problem spoczywa w niedostatku darowanych narządów od żywych kobiet. Dlatego lekarze zdecydowali się na eksperyment z macicami usuniętymi po śmierci. Pierwszy przeszczep tego typu odbył się w Turcji w 2011 roku. Nie zakończył się sukcesem, ale zainspirował brazylijskich lekarzy.
W 2017 roku w São Paulo przeprowadzono udany przeszczep macicy 33-letniej anonimowej pacjentce, która zyskała narząd od 45-letniej kobiety zmarłej na zawał. Piętnaście miesięcy od przeszczepu kobieta urodziła zdrową dziewczynkę. Zaskoczeniem dla chirurgów był fakt, że narząd pozostał w pełni funkcjonalny, chociaż przez 8 godzin był bez tlenu. To 4 razy dłużej niż ma miejsce w przypadku organu od żywego dawcy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.