Przed zniknięciem 82-latek był widziany w poniedziałek. Media donoszą, że wnuk odnalazł go żywego we czwartek rano. Mężczyznę znaleziono w pobliżu rzeki przy której rozbił się jego samochód.
Zaginiony to Robert McLeroy. Ostatnio widziany był ok. godz. 10:30 w poniedziałek. Wiadomo, że mężczyzna miał opuścić miasto Grand Junction. Kiedy zgłoszono jego zaginięcie, biuro szeryfa wraz z pomocą wolontariuszy oraz helikopterów zaczęło przeszukiwać wszystkie trasy prowadzące do Grand Junction.
Wnuk McLeroya, Ethan Archer prowadził poszukiwania z kajaka. Płyną rzeką San Miguel, w tym samym czasie jego ojciec – Ivan jechał samochodem autostradą. Ethanowi udało się odnaleźć dziadka na brzegu rzeki. Chłopak natychmiast powiadomił ojca, a ten z kolei zawiadomił służby. Ratownicy wycięły kilka drzew, aby oczyścić drogę, a następnie użyły lin i pasów, aby uratować McLeroya.
McLeroy próbował wydostać się z samochodu. Wspinając się po stromym klifie na autostradę, ale mu się to nie udało. Fakt, że McLeroy przeżył, to prawdziwy cud. Jego obecny stan zdrowia nie jest znany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.