Bomba eksplodowała podczas piątkowych nabożeństw w stolicy Afganistanu. Zginęły co najmniej 3 osoby. Wśród ofiar jest muzułmański kaznodzieja Samiullah Raihan, który był zwolennikiem popieranego przez Zachód afgańskiego rządu.
Meczet w Kabulu był pełen modlących się ludzi - mówi źródło agencji Reutera.
Rannych zostało co najmniej 20 modlących się mężczyzn. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Materiały wybuchowe zostały umieszczone w pobliżu ołtarza meczetu Al-Taqwa. Lokalne media donoszą, że bomba znajdowała się w mikrofonie używanym przez przywódcę modlitwy.
W dzielnicy, w której doszło do wybuchu, dominują muzułmanie sunniccy. Żadna grupa nie przyjęła odpowiedzialności za atak, ale bojownicy Talibów i Państwa Islamskiego regularnie organizują ataki w stolicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.