Relacjonowała wszystko na Facebooku. Lauren Taylor z Oregonu znalazła w salonie swojego domu pumę. Nie wpadła w panikę, dzięki czemu nikomu nie stała się krzywda. Jak podał "Independent", Amerykanka twierdzi, że telepatycznie wyprowadziła dzikiego kota ze swojego domu.
Była zachwycona spotkaniem. Kobieta podkreśliła, że nie zachęca nikogo do szukania kontaktu z pumami, które mogą być bardzo niebezpieczne, jeśli "wyczują energię strachu lub gniewu". Zastrzegła też, że swój sukces zawdzięcza bogatemu doświadczeniu w pracy z "energią i zwierzętami".
Twierdzi, że uspokoiła zwierzę. Pani Taylor zachowała stoicki spokój, stojąc oko w oko z pumą. Niestety jej współlokatorka na widok zwierzęcia zaczęła krzyczeć. To zdenerwowało kota, który został jednak "uspokojony" przez Lauren, która twierdzi, że nawiązała z nim kontakt telepatyczny. Kobieta wyszła z domu, kiedy puma zasnęła.
Obserwowała ją przez okno. Puma spokojnie spała w jej salonie przez 6 godzin, zachowując się zupełnie jak domowy kot, co zostało uwiecznione na kilku zdjęciach i nagraniach.
Wreszcie udało się skłonić pumę do wyjścia. Lauren razem ze współlokatorką zaczęła grać na bębnach, żeby obudzić pumę i skłonić ją do wyjścia. Wszystko przebiegło zgodnie z planem i zwierzę zniknęło w wysokiej trawie otaczającego dom pola.
To było doskonałe zakończenie błogosławionego spotkania - podsumowała Lauren Taylor.
Rady specjalistów są nieco bardziej przyziemne. Urzędnicy US National Park Service w przypadku spotkania z pumą lub innym dzikim kotem, zalecają stać prosto, nie zbliżać się do zwierzęcia, nie uciekać ani nie wykonywać gwałtownych ruchów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.