Według dziennikarza kierowcy i piesi byli wściekli na Andrzeja Dudę. Narciarski wypad prezydenta do Szczyrku zbiegł się w czasie z ogromnymi utrudnieniami na drogach w tym mieście. Kamil Durczok w pełnym wściekłości poście na Twitterze oskarżył Andrzeja Dudę o dodatkowe utrudnianie życia mieszkańców i turystów.
Zablokował połowę Szczyrku. Wiem, bo widziałem na własne oczy, płacząc, że mam rozładowany telefon. Podobnej arogancji władzy nie widziałem od 89 roku - napisał Durczok.
Komentujący podeszli do sprawy sceptycznie. Większość uznało, że za fatalną sytuację kierowców odpowiada pogoda i najazd turystów takich jak sam Durczok, a prezydent niczego nie ułatwia, ale też nie utrudnia.
W sobotę burmistrz Szczyrku miał "ogłosić stan klęski żywiołowej" na Facebooku. Tego samego dnia wieczorem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zdementowało tę informację. W komunikacie podano, że za "znaczne utrudnienia komunikacyjne" odpowiadają intensywne opady śniegu i kierowcy parkujący na poboczach ulic".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.