Dom, w którym doszło do odkrycia, znajduje się w angielskim mieście Stroud. Dokonał go John Rolfe, przedstawiciel domu aukcyjnego Wotton Auction Rooms. Mężczyzna działał na zlecenie radców prawnych, którzy odpowiadają za nieruchomość.
Dwupiętrowy dom od wielu miesięcy pozostawał opuszczony. Jak przyznał John Rolfe w rozmowie z "The Guardian", nie spodziewał się, że znajdzie w nim coś cennego. Jednak kiedy dostrzegł w pomieszczeniu błysk złota, zaczął przeszukiwać szafki w pokojach.
Co znaleziono w opuszczonym domu?
Okazało się, że szuflady są pełne monet. Jak podaje "Mirror", były poukrywane w nocnych stolikach, pod szafkami w kuchni, a nawet w cukiernicy. To egzemplarze kolekcjonerskie, upamiętniające istotne wydarzenia historyczne. Jak pokreślił John Rolfe, właściciel bardzo o nie dbał i przechowywał w specjalnych plastikowych pojemnikach.
To było oszałamiające. Czułem się jak pirat w grocie. Tu moneta, tam moneta. Otwierałem szuflady i znajdowałem ich jeszcze więcej. Znalazłem nawet monetę w miseczce na kostki cukru! – przyznał John Rolfe w rozmowie z "The Guardian".
Sam dom znajdował się w kiepskim stanie. Panowała w nim wilgoć, a po pomieszczeniach biegały szczury. Jak podaje "The Guardian", jego ostatnim właścicielem był emerytowany pracownik City of London. Na prośbę rodziny jego tożsamość oraz dokładna lokalizacja budynku została objęta tajemnicą.
Monety zostały wystawione na aukcję. Odbyła się ona w Wotton-under-Edge, a największe zainteresowanie wzbudził zestaw z 1937 roku. Składał się z czterech monet, umieszczonych w skórzanym etui z Maroka. Osiągnął on rekordową cenę 8 tysięcy funtów, czyli ok. 40 tysięcy złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.