Chirurg operował pacjenta pozostając w bliskim kontakcie z asystentem. Kilkadziesiąt godzin później okazało się, że asystent jest zarażony koronawirusem, a test lekarza wyszedł ujemny.
Maski działają, nawet te zwykłe chirurgiczne. Jestem ujemny, choć operowałem kilka godzin, kilkanaście centymetrów, twarz w twarz z moim asystentem, który kilkadziesiąt godzin później rozwinął infekcję z dodatnim testem. Obecnie ma się już dobrze, ale strachu się najedliśmy. Proszę, noście maski w pracy, chroniąc siebie i innych – apelował na Facebooku.
Maseczki ochronne. Ważny, by używać ich prawidłowo
Jednocześnie lekarz podkreśla, jak ważne jest prawidłowe używanie maseczek. „Rządzi tu prawdopodobieństwo, a mając maskę i licząc, że ktoś również ją sumiennie i należycie nosi, mamy wielokrotnie mniejsze szanse na wchłonięcie cudzych patogenów” – powiedział w rozmowie z WP Kobieta.
Na koniec rozmowy Michał Buczyński podniósł temat niewystarczającej ilości środków ochrony osobistej, które dostaje personel medyczny. "Uważam, że większość zakupywanych od w sumie dwóch miesięcy środków ochrony idzie do agencji rezerw, jako zabezpieczenie ewentualnych wyborów, robi się więc temat polityczny, a dowodów na to brak. Co chwila ogłaszany jest jednak kolejny zakup, a w szpitalach tego za bardzo nie widać" – podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.