*W teatrze im. Steve'a Jobsa w Cupertino wiceszef firmy pokazywał najnowsze gadżety. *Diamentem w koronie był iPhone X (czytany jako rzymska 10-ka, nie litera "X"). Kosztująca 999 dolarów słuchawka ma umieć odblokować się na widok naszej twarzy. Funkcja Face Id, jeden z głównych "ficzerów" aparatu, w trakcie marketingowego show jednak nie zadziałał. Prezentował ją Craigow Federighi, dyrektor Apple odpowiedzialny za oprogramowanie.
Odblokowanie jest proste, wystarczy spojrzeć na ekran i przeciągnąć po nim palcem. Ho, ho, ho - powiedział zaskoczony brakiem oczekiwanej reakcji urządzenia - chyba musimy wziąć zapasowy telefon - dodał i skutecznie zaprezentował Face Id na drugim aparacie.
Wpadka wywołała falę komentarzy w sieci. Jedni zwyczajnie kpili, drudzy tłumaczyli wydarzenie nieodpowiednim przygotowaniem komórki do prezentacji, a jeszcze inni, jak Edward Snowden, wyrazili obawy wobec nowej technologii.
Z jednej strony komórka wydaje się solidnie zbudowana, z drugiej technologia rozpoznawania twarzy prosi się, by jej nadużywać - napisał.
Dzięki Face Id aresztujący cię policjanci będą mogli przeglądać twój telefon bez zgody sądu. Wystarczy, że przystawią ci go do twarzy.
Face Id wie kiedy patrzysz na telefon. Prosty sposób na przymusowe oglądanie reklam. Nie, dziękuję.
Nieskuteczna prezentacja funkcji rozpoznawania twarzy stała się też dobrym powodem do żartów. Szybko pojawiły się memy. Miłośnicy "Gry o Tron" szybko wyłapią sens dowcipu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.